Petycja uczniowska. "Duża część i nauczycielek i nauczycieli w ogóle nie stawi się w pracy w tych ostatnich tygodniach"

Uczniowie stopniowo wracają do szkół. Znoszenie restrykcji rozpoczęło się 4 maja, kiedy do szkół w trybie stacjonarnym wrócą dzieci z klas 1-3. A 31 maja do szkół mają wrócić wszyscy uczniowie, także starszych klas. Problem w tym, że nie chcą. Petycja uczniowska dotycząca powrotu do szkół jest szeroko komentowana także w gronie pedagogicznym.

Petycja uczniowska. Uczniowie nie chcą wrócić do szkół

Powrót do szkół już trwa. Stopniowo i zgodnie z harmonogramem. Ale nie wszyscy chcą wrócić do szkół. Petycja uczniowska wypłynęła jeszcze przed przekazaniem przez premiera Morawieckiego harmonogramu powrotu do szkół.

Zobacz wideo Ile czasu utrzymuje się efekt ochrony po zaszczepieniu?
Powrót do nauki w szkole na ostatnie niecałe dwa miesiące jest niepotrzebny i tylko zdezorientuje uczniów klas 7 oraz 8, którzy w tym czasie prowadzą intensywną naukę do egzaminu ósmoklasisty. Sprzeciwiamy się powrotowi w tym roku szkolnym do nauki stacjonarnej i chcielibyśmy, by nasz głos, głos wszystkich uczniów, został i tym razem usłyszany oraz by została podjęta odpowiednia decyzja, o jaką prosimy

- czytamy w petycji do ministra edukacji Przemysława Czarnka.

WIĘCEJ NA TEN TEMAT:  Powrót do szkół od września 2021 - petycję podpisało ponad 400 tys. osób. Nie chcą wracać do nauki stacjonarnej

Do sytuacji odnoszą się także nauczyciele.

Podejrzewam, że duża część i nauczycielek i nauczycieli w ogóle nie stawi się w pracy w tych ostatnich tygodniach, i to pod różnymi pretekstami. Podobnie zresztą zrobi duża część uczennic i uczniów

- mówi w rozmowie z Dziennik.pl Jarek Szulski, wychowawca, pedagog i autor poradnika dla nauczycieli i rodziców "Nauczyciel z Polski".

Petycja uczniowska. Dlaczego uczniowie nie chcą wracać?

(Uczniowie) są zestresowani sprawdzaniem zeszytów, notatek lub że po powrocie będą musieli od nowa pisać sprawdziany w niepokoju i stresie.
 Nie mamy czasu, by znów wrócić do nauki stacjonarnej, ponieważ uczniowie chcą się skupić na nauce do egzaminu ósmoklasisty, a nie przejmowaniem się o liczbie zgonów i zachorowań w danym dniu

 - czytamy w dalszej części petycji.

Skomentował to także Jarek Szulski:

Nie chcą głównie dlatego, że albo nie znają swoich klas i trochę się boją, albo boją się gonienia z materiałem i nadrabiania zaległości z całego roku. "No to teraz zobaczymy, kto pracował cały rok" – słyszą młodzi. Ja z kolei wykorzystałbym ten czas – to będą przecież miesiące letnie – na pobycie ze sobą, równie poza szkołą, poznanie się lepiej. Może jakiś wyjazd. Chodzi przede wszystkim o to, by nadrobić sferę społeczną, emocjonalną. I w ten sposób przygotować się do następnego roku.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.