- Małymi krokami wracamy do stacjonarnej pracy szkół i placówek. Na razie, od poniedziałku, 26 kwietnia w jedenastu województwach uczniowie z klas I-III będą mieli zajęcia hybrydowo, a ci z pozostałych klas będą się uczyć jak dotychczas - zdalnie. W pozostałych pięciu województwach organizacja pracy szkół pozostaje bez zmian - poinformowało Ministerstwo Edukacji i Nauki.
Kiedy powrót do szkoły 2021? Minister Czarnek przyznał, że wielomiesięczny okres nauki zdalnej skutkuje wzrostem kompetencji cyfrowych wśród uczniów, ale także wieloma negatywnymi konsekwencjami, z którymi według szefa resortu edukacji trzeba będzie się zmierzyć. W związku z tym powstaje program wspierający dzieci.
"Już przeznaczyliśmy 187 mln zł na dodatkowe zajęcia wspomagające uczniów po powrocie do nauki stacjonarnej. Ruszymy z nimi natychmiast, jak tylko możliwy będzie powrót do nauki stacjonarnej wszystkich klas IV-VIII i szkół ponadpodstawowych. Przez kolejne 10 tygodni w każdej klasie, w każdej szkole, w każdym oddziale będziemy proponować dodatkową godzinę tygodniowo, a później będziemy sprawdzać, jak to wygląda, jakie są dalsze potrzeby w tym względzie" - wyjaśnił szef resortu edukacji.
Rodzice twierdzą, że program wspierający na pewno szybko nie uzupełni braków, które mają dzieci w związku z nauką zdalną.
Dzieci powinny uczyć się cały czas. To był niedorzeczny pomysł, żeby w ogóle zamykać szkoły. Konsekwencje tego pomysłu będą odczuwalne latami. Tego się tak szybko nie da naprawić
- piszą na forum edziecko.pl.
Okropne jest to, w jakim napięciu i niepewności dziś żyjemy. Wielu ludzi wcale nie jest przygotowanych na radzenie sobie z takim stresem. Dzieci odbierają emocje dorosłych oraz mierzą się jeszcze ze swoimi uczuciami związanymi z pytaniami, przed którymi stoją
- dodaje kolejny internauta. Uważacie podobnie? Dajcie znać w komentarzach