Różowe skrzyneczki pojawiają się w szkołach. "Weź, jeśli potrzebujesz" - widnieje na nich napis, zachęcający do skorzystania z ich zawartości. W skrzyneczkach znajdują się darmowe podpaski i tampony. Takie skrzyneczki zawisły już w szkołąch, bibliotekach, urzędach. Pomysłodawczynią inicjatywy jest Adrianna Klimaszewska, działaczka fundacji i stowarzyszenia Dolnośląski Kongres Kobiet.
Jeśli menstruujecie, pewnie znacie to nerwowe przeszukiwanie wszystkich kieszonek w torebce w poszukiwaniu podpaski. I błagalne szeptanie do koleżanki z nadzieją, że może ona jest przygotowana na krwistą niespodziankę. Bo niech ta rzuci kamieniem, której okres nigdy nie zaskoczył pojawieniem się nie na czas
- czytamy na profilu inicjatywy Różowa Skrzyneczka na Facebooku.
A teraz wyobraźcie sobie, że menstruujecie i jesteście w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej. Co miesiąc macie wielki żal do ciała, że skazuje Was na dodatkowy wydatek. Regularny, jednorazowy, lądujący po kilku godzinach w śmieciach.
Właśnie z myślą o takich dziewczynach i kobietach powstała ta akcja, która ma na celu walkę z ubóstwem menstruacyjnym.
Inicjatywa Różowa Skrzyneczka chce rzetelnej edukacji, walki ze stygmatyzacją i dostępu do bezpłatnych środków higienicznych na czas menstruacji w przestrzeni publicznej naszego kraju. "A dopóki władze naszego żądania nie spełnią, obiecujemy działać oddolnie" - zapewniają na Facebooku inicjatorki przedsięwzięcia. Różowe skrzyneczki pojawiły się już m.in. w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu, Szczecinie i Gdańsku. Mapka ze wszystkimi lokalizacjami znajduje się TU.