Kiedy są wakacje? Dla niektórych już za tydzień, dla innych dopiero za 62 dni

Kiedy są wakacje? Zależy dla kogo. Uczniowie ostatnich klas szkół ponadpodstawowych zaczną je za kilka dni. Pozostali muszą jeszcze trochę poczekać, jednak niewykluczone, że przed końcem roku szkolnego uda im się jeszcze wrócić do nauki stacjonarnej i spotkać w szkołach z rówieśnikami.

Kiedy są wakacje? Na zakończenie roku szkolnego z upragnieniem czeka większość uczniów zmęczonych wielomiesięcznym nauczaniem zdalnym, które polega na wielogodzinnym siedzeniu przed monitorem komputera. Dzieci i młodzież są znudzone siedzeniem w domach, tęsknią za rówieśnikami, rok szkolny 2020/2021 był dla nich wyjątkowo uciążliwy. 

Kiedy są wakacje? Zakończenie roku szkolnego 2020/2021

Wakacje rozpoczną się tego dnia, kiedy będzie miało miejsce zakończenie roku szkolnego. W tym roku to piątek 25 czerwca. Wakacje potrwają do środy 1 września, czyli będą trwały 67 dni (w tym roku wakacje są nieco krótsze niż te w poprzednim roku, bo wtedy trwały aż 74 dni). Niewykluczone, że przed zakończeniem roku szkolnego uczniowie wrócą jeszcze na zajęcia stacjonarne do swoich szkół. Zdaniem Przemysława Czarnka, ministra edukacji i nauki: "nauka zdalna jest na wyższym poziomie niż rok temu, ale nigdy nie zastąpi nauki stacjonarnej". Rząd stara się więc jak najszybciej przywrócić nauczanie stacjonarne. 

Zobacz wideo Skąposzczety (czyli dżdżownice) opanowały świat. I bardzo dobrze [PRACOWNIA BRONKA]

Kiedy są wakacje dla maturzystów? Już za kilka dni

Teoretycznie na dłuższe wakacje 2021 mogą liczyć uczniowie szkół średnich. Z powodu matur, dla nich zakończenie roku szkolnego jest zaplanowane na 30 kwietnia, czyli już za tydzień. Następnie rozpoczną się egzaminy dojrzałości. Matury z języka polskiego, matematyki oraz języka angielskiego na poziomach podstawowych zaczną się we wtorek 4 maja i potrwają do czwartku 6 maja. Tym sposobem, dopiero wtedy będą mogli na dobre rozpocząć wakacje. 

Kiedy są wakacje? Rząd nie przedłużył roku szkolnego

Jakiś czas temu rząd zastanawiał się, czy przedłużyć rok szkolny z powodu epidemii koronawirusa i konieczności przejścia na nauczanie zdalne. Wszystko po to, żeby nadrobić zaległości powstałe wskutek braku nauki stacjonarnej. Ostatecznie jednak rządzący nie zdecydowali się na ten krok. 

Więcej o: