Jak nie zarazić się COVID-19 w szkole? W USA to wiedzą. Kluczowy reżim na stołówce. Dezynfekcja klamek nie taka ważna

Kiedy wracamy do szkoły? Polski rząd podkreśla, że decyzja o powrocie do nauki stacjonarnej zależy od rozwoju sytuacji epidemicznej. Tymczasem niektóre szkoły w USA są dla uczniów otwarte bez przerwy od kilku miesięcy. Z badań CDC wynika, że do transmisji między nauczycielami dochodzi najczęściej podczas spotkań i obiadów, dlatego dyrektorzy otwartych od jesieni placówek uwagę skupili m.in. na pilnowaniu przestrzegania zasad obowiązujących na stołówkach.

Podczas gdy w Polsce i na całym świecie debatuje się nad szczegółami sprowadzenia uczniów i nauczycieli do szkół po nauce zdalnej, liczne szkoły publiczne m.in. na wiejskich terenach północnej Kalifornii są otwarte od miesięcy. Jak udaje im się chronić przed COVID-19? "Wall Street Journal" opisało, jakie zasady obowiązują w placówkach, które funkcjonują mimo pandemii koronawirusa. 

Przyglądaliśmy się, jak powstają ogniska wirusa w kraju i na świecie. (...) Dziś mamy wystarczająco dużo informacji, by podejmować bardziej świadome decyzje.

- twierdzi cytowany w "Wall Street Journal" Gary Krahn, dyrektor podstawówki w La Jolla w Kalifornii, która od jesieni funkcjonuje stacjonarnie. Grant Rivera, szef dystryktu szkolnego Marietta City Schools w Georgii potwierdza, że nawet niewielkie zmiany w zarządzaniu placówkami mają znaczenie w zapobieganiu zakażeniom.

Ważniejszy od dezynfekcji klamek jest dystans społeczny oraz zasłanianie nosa i ust 

Jesienią początkowo czuliśmy się tak, jakbyśmy błądzili po omacku. Nie wiedzieliśmy, jak zapewnić bezpieczeństwo uczniom i nauczycielom. (...) Nie wiedzieliśmy, co sprawia, że wirus bardziej się szerzy, wiec korzystaliśmy z różnych środków i sprawdzaliśmy, co najlepiej zadziała

- wyjaśnia Rivera. Dodaje, że na początku sądzono, iż wirus roznosi się na ławkach, klamkach i w czasie przerw na korytarzach. Jednak badania przeprowadzone przez CDC wykazały, że o wiele groźniejsze jest nieprzestrzeganie nakazu skrupulatnego zasłaniania ust i nosa oraz zbyt mały dystans między uczniami i nauczycielami, którzy według CDC znacznie częściej są źródłem zakażenia niż dzieci. Z badań CDC  (agencja rządu federalnego Stanów Zjednoczonych, wchodząca w skład Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej) wynika, że do transmisji między nauczycielami dochodzi najczęściej podczas spotkań i obiadów.

Wietrzenie sal i restrykcje na stołówkach 

Osoby zarządzające szkołami przyznają, że bardzo pomaga wietrzenie, a także stosowanie oczyszczaczy powietrza, czy nawet monitorowanie poziomu dwutlenku węgla, które pozwala kontrolować jakość powietrza w pomieszczeniu.

Rząd lokalny Montgomery County w Wirginii przed powrotem uczniów do lekcji stacjonarnych przeznaczył 750 tys. dolarów na oczyszczanie powietrza. Zainstalowano w nich 1,5 tys. oczyszczaczy w klasach i pomieszczeniach biurowych, poprawiono systemy ogrzewania i klimatyzacji, kupiono sprzęt monitorujący stężenie dwutlenku węgla, który pozwala sprawdzić, czy wentylacja jest odpowiednia. Pracownikom zlecono częste wietrzenie pomieszczeń w szkołach.

Jak podkreśla "Wall Street Journal", ściąganie maseczek podczas jedzenia zwiększa ryzyko zakażeń. W szkołach wprowadzono zatem restrykcje dotyczące korzystania ze stołówek. Dzieci siedzą ok. 2 m od siebie, są oddzielone plastikowymi szybami i proszone, by nie rozmawiały w trakcie posiłku, który powinien trwać maksymalnie 15 minut. Dzieci mogą także zjeść na zewnątrz (gdzie trudniej o zakażenie), przy szkołach w tym celu rozstawione są specjalne namioty. Przestrzeganie tych zasad zmniejsza ryzyko zakażeń. 

Kiedy dzieci wrócą do szkoły? Te zasady mogą przyczynić się do powrotu do szkół dla wszystkich 

W szkołach w USA, które funkcjonują od kilku miesięcy w trybie stacjonarnym, uczniowie są podzieleni na grupy. Na boisku czy placu zabaw poszczególne grupy mają wydzieloną przestrzeń. Wiele amerykańskich szkół, korzysta także z technologii, np. z aplikacji Trace, którą uczniowie muszą włączyć, wchodząc do budynku. Pozwala ona w przypadku zakażenia któregoś z dzieci sprawdzić, z kim miały kontakt. Bardzo ważne w zapobieganiu szerzenia się pandemii jest testowanie dzieci i nauczycieli. Prezydent Joe Biden chce przeznaczyć na to 10 mld dolarów. 

"Wall Street Journal" wnioskuje, że większa wiedza na temat skuteczności poszczególnych środków bezpieczeństwa w połączeniu z szybkim procesem szczepień może przyczynić się do spełnienia optymistycznego scenariusza, czyli otwarcia jesienią wszystkich amerykańskich szkół. 

Kiedy wracamy do szkoły? Minister Czarnek podał datę możliwego powrotu polskich uczniów do szkół

"Powrót dzieci do szkół nastąpi wówczas, kiedy ustąpi trzecia fala i sytuacja pandemiczna na to pozwoli. Zakładamy, że ten obecny lockdown będzie trwał trzy tygodnie, stąd te rozporządzenia do 11 kwietnia. Jeśli będzie to możliwe, 12 kwietnia będzie powrót do szkół. Powtarzam: jeśli będzie to możliwe z uwagi na uwarunkowania pandemiczne" - powiedział Przemysław Czarnek 23 marca w Polskim Radiu 24.  Dodał, że "nauczyciele, którzy się zarejestrowali do szczepień, w przytłaczającej większości zostali już zaszczepieni". "Oczekują na szczepienia ewentualnie ci, którzy poprzekładali swoje szczepienia z uwagi na stan zdrowia (…), bądź ci, którzy zapisali się w tej ostatniej, uzupełniającej fazie rejestracji". 

Zobacz wideo Powrót do nauki stacjonarnej? Minister edukacji: "Śmierć jest gorsza niż negatywne skutki nauki zdalnej"
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.