Kiedy wracamy do szkoły? "Nauka zdalna może być stopniowo znoszona jeszcze w kwietniu, o ile pozwoli na to sytuacja epidemiczna w Polsce" - mówił ostatnio minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Nauczycielie i rodzice ni mają wątpliwości, że miesiące edukacji zdalnej odbiły się na poziomie wiedzy uczniów i ich samopoczuciu. Jakie zmiany planuje resort szkolnictwa?
Rząd pracuje nad specjalną nowelizacją ustawy, która miałaby wprowadzić dodatkowe zajęcia dla uczniów, uzupełniające braki powstałe w wyniku nauki zdalnej. Jak informuje Radio Zet, celem dodatkowych zajęć wspomagających będzie zapewnienie uczniom po powrocie do szkół wsparcia w utrwaleniu wiadomości i umiejętności z wybranych przedmiotów obowiązkowych, co pomoże im uzupełnić ewentualne braki w opanowaniu wymagań ustalonych w podstawie programowej kształcenia ogólnego.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w telewizji Trwam odniósł się także do słów posła Lewicy Macieja Gduli, który uważa, że powinna zostać przeprowadzona rewizja lektur dla uczniów ostatnich klas szkół podstawowych. W jego ocenie "W pustyni i w puszczy" nie jest odpowiednia dla małych dzieci.
Jeżeli chodzi o „W pustyni i w puszczy”, to mogę powiedzieć, że skierujemy zapytanie do potomków naszego noblisty, czy pozwolą na to, żeby wyciąć te fragmenty, które zdaniem lewicy są rasistowskie. Oczywiście żartuję
- powiedział na antenie telewizji Trwam Czarnek. "Jesteśmy przekonani, że „W pustyni i w puszczy” jest wspaniałą lekturą, na której znakomicie wychowały się całe pokolenia Polaków. Piękna powieść, która powinna być w kanonie lektur, i będzie" - dodał.
Przemysław Czarnek odniósł się także do kwestii edukacji seksualnej. "Gdyby dzieci w Polsce były nieuświadomione, również jeżeli chodzi o ten zakres wiedzy o życiu, także przedstawicieli Lewicy nie byłoby na świecie" - stwierdził. "Bądźmy spokojni, jak rodzice wychowują swoje dzieci. Elementy wychowania i edukacji o ciele człowieka, czyli tego, co nazywają edukacją seksualną, są w wychowaniu do życia w rodzinie, w podręcznikach. Proszę nie sprawiać wrażenia, że w Polsce są ludzie, którzy nie wiedzą, skąd bierze się człowiek. To robią tylko przedstawiciele Lewicy. Gdyby to społeczeństwo było takie, jak oni sugerują, to by ich na świecie nie było" - podkreślił.
Fakt, że ludzie nie rozumieją, co to jest życie, wynika z tego, że młodzi ludzie nie raz są indoktrynowani przez środowiska lewicowe, lewackie. Wręcz komunistyczne i bolszewickie
- ocenił. - Ci młodzi ludzie całkowicie zatracili możliwość zrozumienia, czym jest życie człowieka i jak ma gigantyczną wartość. Od momentu poczęcia. Od 20 lat w polskich przepisach prawa, w ustawie, jest napisane, że dzieckiem jest istota ludzka od momentu poczęcia. Kwestionują przepisy prawa" - dodał.