Po przeanalizowaniu ubiegłorocznych wyników egzaminów i uwzględnieniu obecnej sytuacji epidemicznej, MEN podjęło decyzję o zawężeniu zakresu wymagań podstawy programowej. Jak powiedziała w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" kierowniczka wydziału matur w Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Warszawie, decyzja ta przyczyniła się do wzrostu liczby zainteresowanych powtórnym podejściem do testów.
Mamy wysyp zgłoszeń, nawet od osób urodzonych w latach 70.
- przyznała.
Jak zauważyła kierowniczka wydziału matur, w tym roku egzamin ma być prostszy między innymi z matematyki, gdzie na poziomie podstawowym ograniczono wymagania dotyczące graniastosłupów i funkcji, a w całości zredukowano temat brył oraz wymagania z IV etapu edukacyjnego dotyczącego ostrosłupów. W 2021 nie będzie również egzaminów w formie ustnej.
"DGP" za pośrednictwem Ogólnopolskiego Forum Oświatowego Nauczycieli i Dyrektorów zapytała pedagogów, jak oceniają stopień przygotowania uczniów do matury. 58 proc. z nich deklarowało, że jest on gorszy niż w poprzednich latach. Z 15 szkół osiem zdradziło, że słabiej wypadły próbne matury.
Dyrektorzy twierdzą, że najbardziej jest to zauważalne w przypadku matematyki. Choć niedociągnięcia widać też w języku polskim. Ich zdaniem najbardziej rzuca się w oczy to, że uczniowie nie czytają lektur, nie piszą rozprawek, stanowczo odzwyczaili się od samodzielności
- możemy przeczytać w artykule.
Na pytanie o to, czy powrót do szkół pomógłby w przygotowaniu do egzaminu, z 23 dyrektorów, którzy udzielili odpowiedzi, aż 16 stwierdziło: zdecydowanie tak.
Przypominamy, że w 2021 roku matury rozpoczną się we wtorek 4 maja. Uczniowie najpierw będą pisać test z języka polskiego, drugiego z matematyki, a trzeciego z języków. Poniżej opublikowaliśmy dokładny harmonogram matur.