W Norwegii odwołano egzaminy przez COVID-19. "Zajęcia bardzo się od siebie różniły"

Guri Melby, norweska minister edukacji, poinformowała o odwołaniu egzaminów wiosennych. Szefowa resortu wyjaśniła, że z powodu nauki zdalnej realizacja podstawy programowej w poszczególnych szkołach może się różnić, więc egzaminy pisemne nie są już odpowiednim sprawdzianem wiedzy uczniów.

Zmiana trybu nauki spowodowana epidemią koronawirusa jest szczególnie kłopotliwa dla uczniów, którzy przygotowują się do egzaminów. Doskonale wie o tym Guri Melby, norweska minister edukacji, dlatego wraz ze swoim resortem podjęła decyzję o odwołaniu dużej części wiosennych egzaminów. W tym roku w Norwegii nie odbędą się więc egzaminy pisemne dla uczniów szkół ponadpodstawowych, nie będzie też części egzaminów ustnych.   

Minister edukacji chce uniknąć niesprawiedliwego oceniania

Guri Melby dokładnie wyjaśniła, skąd taka decyzja:

Bardzo chcielibyśmy, aby wszystkie egzaminy odbyły się zgodnie z planem. W tym roku szkolnym zajęcia, w których uczestniczyli uczniowie, bardzo się od siebie różniły, co daje inną podstawę oceniania. Powszechne egzaminy pisemne nie są więc już odpowiednim sprawdzianem wiedzy uczniów

– przekazała za pośrednictwem Twittera szefowa resortu edukacji. Z portalu mojanorwegia.pl dowiedzieliśmy się, że rząd zdecydował się odwołać także egzaminy pisemne, ustne i praktyczne na studiach, z wyjątkiem egzaminów dla studentów prywatnych uczelni i tych, którzy przygotowują się do egzaminu dyplomowego. Egzaminy ustne będą zdawali uczniowie klasy dziesiątej szkoły podstawowej i uczniowie klasy trzeciej szkoły średniej. Guri Melby nie odwołała egzaminów czeladniczych, mają się one odbyć w reżimie sanitarnym.

Ministerstwo edukacji zapowiedziało, że wobec braku egzaminów oceny z przedmiotów, zostaną ustalone między 7 a 13 czerwca (anulowany egzamin pisemny) i między 31 maja a 6 czerwca (anulowany egzamin pisemny). 

Resort edukacji rozważy wprowadzenie innych form oceniania tych uczniów, którzy nie zdawali egzaminu.

Chcę podkreślić, że uczniowie, którym odwołano egzaminy, nadal będą otrzymywać świadectwa z ocenami, które są potrzebne do ubiegania się o miejsce w szkole na kolejnych szczeblach edukacji

- zapewniła szefowa resortu edukacji. Dodała, że zamierza nawiązać współpracę z lokalnymi władzami, aby wspólnie z nimi opracować nowe kryteria oceny uczniów. 

Egzaminy w Polsce. Co zmienił koronawirus? 

Polskie ministerstwo edukacji także wzięło pod uwagę trudności w przygotowywaniu się do egzaminów wobec nauczania zdalnego, które trwa w Polsce od października (wyjątkiem są uczniowie klas 1-3, którzy do szkół wrócili 18 stycznia). Postanowiło więc wyjść naprzeciw uczniom przygotowującym się do egzaminu ósmoklasisty i tegorocznym maturzystom i odrobinę ułatwić im zadanie. Oba egzaminy mają być w tym roku łatwiejsze. Będą przeprowadzone na podstawie zawężonego zakresu wymagań egzaminacyjnych, a nie jak w ubiegłych latach na podstawie wymagań określonych w podstawie programowej. 

Zmiany na egzaminie maturalnym

Największym ułatwieniem jest rezygnacja z obowiązkowego egzaminu ustnego z języka polskiego i języka obcego. Ministerstwo edukacji podjęło także decyzję o nieobowiązkowych egzaminach na poziomie rozszerzonym. Jeśli chodzi o matematykę, to na poziomie podstawowym ograniczono m.in. wymagania dotyczące funkcji i graniastosłupów, w całości zredukowano wymagania dotyczące brył obrotowych. Z kolei w przypadku geografii na poziomie rozszerzonym – zniknęły niektóre treści o charakterze faktograficznym i część zagadnień z zakresu przeszłości geologicznej Ziemi.

Zmiany na egzaminie ósmoklasisty

Tu ułatwienia polegają mi.n. na skróceniu listy lektur obowiązkowych, zmniejszenia zakresu treści sprawdzanych w zadaniach egzaminacyjnych z matematyki (m.in. ograniczono wymagania dotyczące m.in. własności figur geometrycznych na płaszczyźnie, geometrii przestrzennej, elementów statystyki opisowej).

Zobacz wideo Czy lęk przed pająkami jest uzasadniony? Wyjaśniamy [PRACOWNIA BRONKA]
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.