Emerytura dla nauczycieli po 30 latach pracy to pomysł, który został odrzucony równie szybko jak się pojawił. We wrześniu pojawiły się spekulacje, jakoby w nowelizacji Karty Nauczyciela miała pojawić się możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę dla dydaktyków i pedagogów. Przysługiwałaby ona nauczycielom bez względu na wiek, a głównym kryterium przyznawania emerytury byłby staż pracy - łącznie 30 lat, w tym 30 lat "przy tablicy". Nie doszło to jednak do skutku.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami na emeryturę mogą odejść nauczyciele, którzy osiągnęli wiek emerytalny, czyli 60 lat w przypadku kobiet i 65 lat w przypadku mężczyzn.
Ci nauczyciele, którzy osiągnęli wymagany wcześniejszy wiek emerytalny i udowodnili okres składkowy i nieskładkowy wynoszący co najmniej 30 lat, w tym co najmniej 20 lat wykonywania pracy w placówkach oświaty co najmniej w 1/2 obowiązkowego wymiaru zajęć, a także rozwiązali stosunek pracy, mogą ubiegać się o świadczenie kompensacyjne.
Jak tłumaczył Radiu Zet Dariusz Piontkowski, gdyby MEN wprowadził możliwość wcześniejszego odejścia na emeryturę, w szkołach zabrakłoby nauczycieli do pracy.
Żadne prace nie są prowadzone, aczkolwiek temat za sprawą wypowiedzi prezesa pojawił się kilka miesięcy temu. Nie wiem, czy dziś byłoby do zrealizowania (...) Gdyby tak się stało, to byłby problem z obsadzeniem miejsc w szkołach
- mówił. Do wcześniejszej emerytury mogłoby być wówczas uprawnionych 150 tys. nauczycieli.