Na łamach wtorkowej Gazety Wyborczej pojawił się artykuł zatytułowany: "Szkolna rewolucja wytnie poradnie?" W artykule mogliśmy przeczytać, że celem "rewolucji, którą zapowiada PiS" w systemie edukacji są m.in. poradnie psychologiczno-pedagogiczne i szkoły specjalne. Pojawiło się pytanie, czy placówki dla dzieci z niepełnosprawnościami przetrwają tę rewolucję i dalej będą funkcjonowały. A jeśli nie, to co z ich podopiecznymi?
Na pytanie dotyczące rzekomych planów likwidacji szkół specjalnych odniosła się rzecznik Ministerstwa Edukacji i Nauki Anna Ostrowska:
Nie ma planów likwidowania szkół specjalnych. Nie ma również decyzji o likwidowaniu poradni psychologiczno-pedagogicznych
- czytamy na portalu dziennik.pl. Jednocześnie Anna Ostrowska zwróciła się z apelem o to, żeby niepotrzebnie nie wprowadzać niepokoju wśród wszystkich osób związanych ze szkołami specjalnymi - rodziców chorych dzieci i środowiska nauczycielskiego.
Rzecznik Ministerstwa Edukacji i Nauki dodała także, że od kilku lat trwają prace, które mają na celu podniesienie jakości edukacji uczniów z niepełnosprawnościami.
Od 2017 r. ministerstwo edukacji pracuje z ekspertami i praktykami, zarówno krajowymi jak i międzynarodowymi w tym z Europejską Agencją ds. Specjalnych Potrzeb i Edukacji Włączającej w ramach Programu Wspierania Reform Strukturalnych Komisji Europejskiej nad podniesieniem jakości edukacji wszystkich uczniów, w tym z niepełnosprawnościami
- zapewniła Ostrowska. Dodała także:
Naszym celem jest też przygotowanie takich rozwiązań, dzięki którym każde dziecko i uczeń otrzymają kompleksową pomoc dostosowaną do ich potrzeb