Uczniowie klas 1-3 18 wrócili do szkół. W domach pozostali uczniowie starszych roczników, którzy kontynuują naukę zdalną. Nie tylko oni, lecz także ich rodzice i część nauczycieli, czekają niecierpliwie na moment, w którym będą mogli wrócić do nauczania stacjonarnego. Adam Niedzielski, minister zdrowia, nie zna jeszcze konkretnej daty ich powrotu do szkół, zapowiada jednak, że nastąpi to nie wcześniej niż za miesiąc.
Ostatnie decyzje rządu dotyczące luzowania obostrzeń, m.in. otwarcie galerii handlowych i jednocześnie utrzymanie zakazu funkcjonowania restauracji, siłowni wzbudziły wiele kontrowersji. Minister zdrowia powiedział w rozmowie w RMF FM:
Te decyzje, które podejmowaliśmy są bardzo trudne, bo w zasadzie sytuacja epidemiczna w Polsce jest ustabilizowana
- stwierdził Adam Niedzielski. Spytany o to, czym rządzący kierują się w podejmowaniu takich, a nie innych decyzji wyjaśnił:
Bazujemy na wynikach badań, które były w Stanach Zjednoczonych opublikowane w piśmie "Nature". Wskazówki, czyli to, co wynika z tych badań, są takie, że wysoko na liście miejsc, w których można się zarazić koronawirusem, są restauracje. Miejsca publiczne, jak galerie są miejscami, gdzie niskie jest prawdopodobieństwo zakażenia
- powiedział Niedzielski.
Minister zdrowia został zapytany także o przybliżoną datę powrotu do szkół starszych roczników.
Z mojego punktu widzenia nie wcześniej niż w marcu. [...] Może tydzień wcześniej
- powiedział Adam Niedzielski. Oznacza to, że nauka zdalna dla klas 4-8 potrwa jeszcze przynajmniej trzy tygodnie. Minister zdrowia powiedział też, że przed planowanym powrotem do szkół starszych roczników chciałby powtórzyć badania nauczycieli:
Chciałbym powtórzyć badania przesiewowe, które były robione w klasach I-III wśród nauczycieli i zobaczyć, jaki będzie wynik tego badania. Ostatnim razem, jak były robione, to dwa proc. nauczycieli było chorych. W drugim tygodniu lutego powtórzymy te badania
- zapowiedział minister zdrowia.