W środę 2 grudnia premier Mateusz Morawiecki odpowiadał na pytania na Facebooku. Został między innymi zapytany o to, kiedy nastąpi powrót uczniów do szkół.
Bardzo chciałbym, żeby to było jak najszybciej, ale niestety, być może trzeba będzie z tym poczekać do ostatniej dekady stycznia, a może nawet później. Dziś nie podejmuję się podjąć takiej decyzji
– odpowiedział wymijająco premier.
Premier Morawiecki wyjaśnił, dlaczego nie może w tej chwili powiedzieć nić więcej o powrocie do szkół.
Musimy wiedzieć, jaki będzie stan zakażeń, jaki będzie stan dystrybucji szczepionek, a to dopiero koniec grudnia i styczeń pokażą. Musimy też zobaczyć, czy Polacy zachowują się w sposób odpowiedzialny i zdyscyplinowany
– wyjaśnił rzeczowo.
Dodatkowo stwierdził, że w ostatnie dwa tygodnie było mniej zakażeń:
Gdy osłabły protesty na ulicach (po wyroku TK w sprawie aborcji – przyp. red.) to okazało się, że zakażeń było mniej. Pamiętajmy, że wirus działa w sposób opóźniony. Wytrzymajmy kilka miesięcy, mam nadzieję, że w lutym, dzięki szczepionkom sytuacja może się poprawić, a dla medyków może nawet wcześniej
– dodał szef rządu.
Przypomnijmy, że nauka zdalna została przedłużona do świąt, czyli do 24 grudnia. Po przerwie świątecznej – trwającej do 3 stycznia – dzieci nie wrócą jednak do szkół. Od razu rozpoczynają ferie. Ferie zimowe trwają od 4 do 17 stycznia we wszystkich województwach.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiedziało, że stopniowy powrót uczniów do szkół ma się rozpocząć w poniedziałek 18 stycznia.