Uczniowie nie chcą chodzić na religię. Minister Czarnek: Obawy są przesadzone, ale ich nie bagatelizuję

Na warszawskim Ursynowie w ciągu trzech miesięcy z udziału w katechezie zrezygnowało ponad 300 uczniów - informowała o tym Kamila Terpiał, rzeczniczka dzielnicy, w rozmowie z "Wyborczą". Dzieci w całym kraju zgłaszają rodzicom, że nie chcą chodzić na katechezę, więc dorośli wypisują je z tych lekcji. Sytuację skomentował minister edukacji Przemysław Czarnek.

 "Czuję dumę z mojej dzielnicy, o której wspominacie. Religii absolutnie i kategorycznie nie powinno być w szkole. Szkoła ma kształcić bez narzucania jakiegokolwiek światopoglądu" - napisała na forum edziecko.pl matka jednego z uczniów z Ursynowa. Wypisywanie dzieci z lekcji religii jest powszechne nie tylko w stolicy, lecz także w całym kraju.

Uczniowie nie chcą chodzić na religię. "Czują zbyt dużą presję"

Na forum edziecko.pl rodzice podali powody rezygnacji swoich dzieci z udziału w katechezie. 

Moje dzieci nie chcą chodzić na lekcje, ponieważ czują zbyt dużą presję na wiarę i to jak powinni żyć.
Moja córka od tego roku (pierwsza klasa technikum) nie chodzi na religię, bo wcześniej była masakra - sprawdziany i różne testy. Nie tak powinna wyglądać nauka o Bogu. Nic nie powinno być na siłę.
Moja córka w pierwszej klasie podziękowała za religię. Pani katechetka groziła dzieciom na lekcji diabłem rodem ze średniowiecza

- pisali rodzice.

Od 22 października trwa Ogólnopolski Strajk Kobiet. Wśród postulatów strajkujących znalazł się również ten o wycofaniu lekcji religii ze szkół. Minister Czarnek 29 listopada w Telewizji Republika skomentował postulaty Strajku Kobiet. - Dopóki jestem ministrem edukacji i nauki, te panie nie będą miały nic do powiedzenia, jeżeli chodzi o kształtowanie opieki, wychowania i edukacji w szkole - powiedział w Telewizji Republika.

Uczniowie rezygnują z religii. Co na to minister Czarnek?

W rozmowie z Krzysztofem Ziemcem na antenie RMF FM minister Czarnek został zapytany, czy ma jakieś obawy dotyczące rezygnacji uczniów z uczęszczania na religię.

Obawy, że młodzież przestanie chodzić na religię, są przesadzone, ale ich nie bagatelizuję

- odparł.

Jakiś czas temu katecheta jednego ze szczecińskich liceów w odpowiedzi na sytuację w kraju wysłał rodzicom uczniów placówki, w której naucza, list. "Pisze do was katecheta waszych dzieci, których w tym roku nie posłaliście na lekcje Religii. Jestem głęboko wstrząśnięty i poruszony faktem, że rodzic, który powinien troszczyć się o swoje dziecko, tak daleko je kaleczy. (...) Zawsze powtarzałem i powtarzam: Religia jest najważniejszym przedmiotem, ponieważ przygotowuje do życia wiecznego. Pozostałe przedmioty przygotowują zaś jedynie do życia doczesnego" - czytali rodzice w liście. 

Zobacz wideo Szkoła w czasie pandemii. Czy należy ograniczyć podstawy programowe?
Więcej o:
Copyright © Agora SA