Liderki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet przedstawiły swoje postulaty. Wśród nich usunięcie religii ze szkół

Wśród postulatów liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet znalazły się tworzenie świeckiego państwa i usunięcie religii ze szkół. Rodzice komentują takie rozwiązanie: "Religia powinna wrócić do kościołów i stać się czymś więcej niż odpytywaniem wyuczonych na pamięć formułek modlitw."

Decyzja Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaostrzenia prawda aborcyjnego spotkała się z wielkim sprzeciwem społeczeństwa, doprowadzając do wybuchu fali protestów w całym kraju. W niedzielę 1 listopada odbyło się posiedzenie Rady Konsultacyjnej, a po jego zakończeniu liderki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet przedstawiły na konferencji prasowej główne zadania rady oraz jej skład.

Rodzice o usunięciu religii ze szkół

Na grupie na Facebooku eDziecko postanowiliśmy zapytać rodziców, co myślą o trwałym usunięciu religii ze szkół. Okazało się, że wielu rodziców poparło pomysł Rady.

Wspaniały pomysł! Religia to sprawa prywatna, nie powinno być takich lekcji w szkole. Za czasów mojego dzieciństwa kto chciał, to chodził na lekcje religii do salki katechetycznej.
Religia powinna wrócić do kościołów i stać się czymś więcej niż odpytywaniem wyuczonych na pamięć formułek modlitw, czymś więcej niż kolejnym szkolnym przedmiotem.
Bardzo dobry pomysł. Kościół ma swoje salki i tam powinna się odbywać nauka religii, kto jest zainteresowany, ten niech się tam angażuje. Kościół na brak środków nie cierpi. Religia, wiara czy poglądy polityczne nie powinny mieć wpływu na naukę i oceny, koniec sztucznego pompowania średniej, koniec zaniżania średniej tym, którzy się ze stanowiskiem Kościoła Katolickiego nie zgadzają. Etyka tak, ale prowadzona przez osoby, które skończyły odpowiednie studia, a nie przypadkiem przez katechetów, którzy znaleźli się bez pracy

- pisali rodzice.

Postulaty liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet

Jedna z liderek strajku, Marta Lempart, oznajmiła, że zadaniem rady jest zebranie, uporządkowanie i przedstawienie głosów masowych protestów oraz opracowanie ścieżki wyjścia z trudnej sytuacji społecznej. 

Wiadomo, że w skład rady wchodzą:  Barbara Labuda, Beata Chmiel, Danuta Kuroń, Robert Hojda, Mirka Makuchowska, Jacek Wiśniewski, Bożena Przyłuska, Dorota Łoboda, Monika Płatek, Michał Boni, Katarzyna Bierzanowska, Sebastian Słowiński, Piotr Szumlewicz, Paweł Kasprzak, Kinga Łozińska, Dominika Lasota i Nadia Oleszczuk.

Są jeszcze inne osoby, które weryfikują możliwość oficjalnego przystąpienia do Rady i oczywiście będzie cała masa osób, które zgłosiły się, zgłaszają się i będą się zgłaszać. Będziemy też wysłuchiwać rekomendacji od państwa, od was, odnoście tego, kto szczególnie powinien być radzie w - charakterze eksperta, ale także w charakterze reprezentantek, reprezentantów społeczeństwa obywatelskiego

- mówiła Marta Lempart.

Spośród członkiń i członków Rady ma zostać wyłoniony komitet, który będzie reprezentować Radę w przypadku rozmów z rządem. Wśród głównym postulatów Rady Konsultacyjnej, przedstawionych na konferencji prasowej wymienia się:

  1. Skończenie z "piekłem kobiet" - oprócz aborcji, chodzi także o kwestię przemocy, alimenty.
  2. Wspieranie osób LGBT.
  3. Tworzenie świeckiego państwa, w tym usunięcie religii ze szkół.
  4. Służby państwowe mają pozostać służbami państwowymi, a nie partyjnymi.
  5. "Prawdziwe instytucje, prawdziwi rzecznicy".
  6. Zaradzenie katastrofie klimatycznej.
  7.  Zaradzenie katastrofie w ochronie zdrowia związanej z pandemią.
  8. Poprawa edukacji.
  9. Rozprawienie się z bojówkami "faszyzującymi".
  10.  "Odśmieciowienie" rynku pracy
  11. Reanimacja psychiatrii
  12. Prawdziwe wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami.
  13. "Stop propagandzie i dezinformacji"

Wśród komentujących znalazły się również osoby, które zwróciły uwagę na fakt, że obecnie religia to nie tylko dwie lekcje w tygodniu, a jej wpływ widać również na innych przedmiotach. 

Religii nie powinno być w ogóle w szkole. Nazwa jest nieadekwatna do tego, co jest nauczane. Powinniśmy uczyć dzieci tego, że ludzie różnią się od siebie, mają różne pochodzenie, ale każdego należy szanować. Uczenie, nawet nieobowiązkowo, danej religii w szkole to zarazem wpajanie dzieciom, że osoby innej wiary są odmieńcami, po części narzucanie własnego wyznania. Religie - powinno też usunąć się z podręczników innych przedmiotów, jak np. język polski, plastyka (wzmianki o świętach, rysunki, szkolna wigilia itp). Nie mam nic przeciwko rozmawianiu o religii w kontekście, że są na świecie różne religie i czym się różnią - jeśli to będzie rzetelna wiedza.
Religia w szkole to nie tylko te dwie godziny w tygodniu. To rekolekcje, msze na rozpoczęcie i zakończenie roku szkolnego, jakieś dni patrona, konkursy na różańce, masa treści w podręcznikach... To wszystko powinno zniknąć. Pisane, że religia jest dla chętnych to znak, że państwo komentujący nie mają pojęcia, co się dzieje w szkołach. Albo udają. Wiele dzieci przez te dwie godziny nieobowiązkowych zajęć w tygodniu traci masę czasu, bo dyrekcje nie wykazują woli współpracy i układają plany lekcji "pod katechetów" - więc dzieci niechodzące mają "okienka". A mogłyby ten czas spędzać dowolnie inaczej. Szkoły podporządkowują swoje kalendarze kościołowi, tak nie powinni być, to jakieś szaleństwo i czas z tym skończyć.

- twierdzili internauci.

Pod postem pojawiły się również głosy rodziców, których zdaniem religia powinna zostać w programie nauczania. Zwrócili uwagę na fakt, że ten przedmiot nie jest obowiązkowy i rodzice mogą wypisać swoje dziecko z zajęć.

Nie popieram usunięcia religii ze szkół. Jeszcze nie było przypadku, żeby komuś zaszkodziła, za to jej brak jak najbardziej
Na początku roku szkolnego podpisałam zgodę czy chcę, aby moje dzieci chodziły na lekcje katechezy. Mamy wybór
Nie jest to dobry pomysł. Jeżeli aktualnie rodzice mają wybór, to po co to zmieniać? Ten, kto nie chce chodzić, niech nie chodzi. Ten przedmiot w katolickim państwie nikogo nie powinien ani dziwić, ani drażnić

- mówili.

Zobacz wideo Epidemia przybrała na sile. „Wiążemy to ze szkołami”
Więcej o:
Copyright © Agora SA