Dodatkowy zasiłek opiekuńczy po 20 września został wstrzymany. Dzieci wróciły do szkół i do przedszkoli, więc rodzice mogli wrócić do obowiązków zawodowych.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT: Zasiłek opiekuńczy nie został przedłużony. Co dalej z opieką na dziecko?
Ostatnie tygodnie przyniosły znaczy wzrost zakażeń koronawirusem. Szkoły średnie i wyższe pracują zdalnie, a od 26 października dołączyły do nich starsze klasy szkół podstawowych. Tylko najmłodsze dzieci – klasy 1-3 szkoły podstawowej, przedszkola i żłobki – pracują w trybie stacjonarnym.
Zasiłek opiekuńczy przysługuje w tej chwili na zasadach ogólnych. Rodzicom przysługuje 60 dni w roku na wszystkie dzieci. Podczas korzystania z zasiłku opiekuńczego wynagrodzenie wynosi 80 proc. dotychczasowych zarobków.
Wielu rodziców zastanawia się jednak, co w sytuacji, gdy placówki działa, a w kwarantannie jest tylko jedna klasa lub jedna grupa. Czy w takiej sytuacji przysługuje zasiłek opiekuńczy?
Rodzic ma prawo do zasiłku opiekuńczego z powodu konieczności sprawowania opieki nad dzieckiem, jeżeli sanepid zdecyduje o konieczności izolacji lub kwarantanny dziecka. Taka konieczność jest traktowana analogicznie jak choroba dziecka. Oznacza bowiem niemożność wykonywania pracy przez jednego z rodziców dziecka w związku z koniecznością zapewnienia mu opieki. Prawo do zasiłku opiekuńczego przysługuje również w sytuacji konieczności sprawowania opieki nad dzieckiem w wieku do ukończenia 8 lat w przypadku nieprzewidzianego zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły, do których uczęszcza dziecko
- wyjaśnia w rozmowie z praca.trojmiasto.pl Krzysztof Cieszyński, regionalny rzecznik prasowy województwa pomorskiego ZUS-u.
Oznacza to, że gdy cała placówka nie działa, rodzice może z korzystać z zasiłku opiekuńczego na zdrowe dziecko. A gdy szkoła, działa rodzic ma uprawnienia do zasiłku opiekuńczego na dziecko chore.