Zakażenia koronawirusem rosną w bardzo szybkim tempie. Do 22 października zakaziło się 202 579 osób, a 3 851 zmarło. Ogniska COVID-19 wybuchają na weselach, w urzędach, a także w szkołach. Decyzją rządu z 15 października wszystkie szkoły ponadpodstawowe i uczelnie wyższe znajdujące się w powiatach objętych strefą czerwoną przeszły od 19 października na nauczanie zdalne. Natomiast szkoły w strefie żółtej pracują w trybie hybrydowym.
Czy podobnie będzie w szkołach podstawowych?
Z wysoką dozą prawdopodobieństwa podejmiemy decyzję o tym, że także wyższe klasy szkół podstawowych będą podlegały nauczaniu zdalnemu lub nauczaniu hybrydowemu
– poinformował w środę w Sejmie szef rządu.
Również minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek zapowiedział zmiany.
Nic nam nie zastąpi nauczania stacjonarnego, ale czas, w którym się znajdujemy, rodzi obawy i my je rozumiemy. Dlatego będziemy już zapewne jutro (w czwartek – przyp. red.) komunikować kolejne rozwiązania, które z jednej strony będą dostrzegały tę niezastąpioną formę nauki stacjonarnej, a z drugiej strony wychodziły naprzeciw obawom o zdrowie i bezpieczeństwo uczniów i ich środowisk
– wyjaśniał minister na antenie Radia Maryja.
W wywiadzie w Polsat News premier Mateusz Morawiecki podkreślił także, że podczas posiedzenia Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego będzie rekomendował nie tylko wprowadzenie nauczania zdalnego w podstawówkach i zamknięcie szkół, lecz także to, aby całą Polskę od soboty 24 października objąć strefą czerwoną.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT: Zdalne nauczanie w szkołach podstawowych. Od kiedy zdalne nauczanie w szkołach?
Według zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego tylko starsze klasy będą uczyć się zdalnie lub w trybie hybrydowym. Do tej pory nauka we wszystkich podstawówkach, we wszystkich klasach odbywała się w systemie stacjonarnym. A decyzja o wprowadzeniu nauki hybrydowej czy lekcji zdalnych wiązała się z koniecznością wydania rekomendacji sanepidu.