Przemysław Czarnek zapowiada zmiany w podstawach programowych. "Potrzebujemy pilnego przeglądu podręczników"

Pierwszą decyzją nowego ministra edukacji i nauki było odwołanie dyrektor Departamentu Podręczników, Programów i Innowacji MEN. Teraz Przemysław Czarnek zamierza wprowadzić w szkołach nowe podstawy programowe.

W poniedziałek 19 października prezydent Andrzej Duda powołał na ministra edukacji narodowej, nauki i szkolnictwa Przemysława Czarnka. Jak podał portal "Wpolityce.pl" kilka godzin później nowy szef resortu zwolnił ze stanowiska Alinę Sarnecką, która do tej pory kierowała w MEN Departamentem Podręczników, Programów i Innowacji. To jednak nie koniec dużych zmian.

Przemysław Czarnek o nowych podstawach programowych

Nowy minister edukacji zapytany o powody odwołania Aliny Sarneckiej przyznał, że wynikają one z potrzeby "świeżego spojrzenia na podstawy programowe, bo są zbyt obszerne". Za niezbędne uznał także przeprowadzenie przeglądu podręczników.

Potrzebujemy też pilnego przeglądu podręczników, szczególnie jeśli chodzi o język polski, historię i WOS

- mówił w Pierwszym Programie Polskiego Radia.

 Minister przypomniał również o 57. rocznicy śmierci ostatniego partyzanta polskiego podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego - Józefa Franczaka, ps. "Laluś".

To jest ostatni żołnierz niezłomny, który zginął, a ta wiedza nie jest znana uczniom. A szkoła powinna uczyć o bohaterskich działaniach

Kolejną kwestią, która zdaniem Przemysława Czarnka wymaga zmian, jest liczba zajęć lekcyjnych. Stwierdził, że uczeń, który w siódmej klasie zaczyna zajęcia o godzinie ósmej, a kończy o szesnastej, jest przeładowany programem.

Zmienimy to, ale nie będzie to rewolucja, a ewolucja. Mamy świetne grono pedagogiczne, którego potencjał nie jest teraz wykorzystywany

- stwierdził.

Przemysław Czarnek zabrał również głos w sprawie wybuchu ognisk koronawirusa w placówkach edukacyjnych. Przyznał, że według danych z sanepidu zgromadzonych od początku września do października, 2,2 proc. zakażeń pochodzi ze szkół. 

Jak tylko sytuacja epidemiczna pozwoli, natychmiast wracamy do nauczania stacjonarnego, szczególnie w klasach maturalnych - te klasy najbardziej ucierpiały. W strefach czerwonych będzie to przynajmniej nauczanie hybrydowe

- powiedział nowy szef resortu.

Przypominamy, że nominacja Przemysława Czarnka na ministra edukacji i nauki wzbudziła wiele kontrowersji. Spotkała się z dużą krytyką opozycji m.in za jego wypowiedzi na temat osób LGBT.

Brońmy rodziny przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem. Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy z tą dyskusją

- mówił Przemysław Czarnek w czerwcu.

Wybór nowego szefa resortu spotkał się także z dużym sprzeciwem ze strony uczniów. Czwartego października kilkaset osób zebrało się pod gmachem Ministerstwa Edukacji Narodowej w Warszawie, by protestować przeciwko tej decyzji i uczcić pamięć dzieci, będących ofiarami szkolnej homofobii. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA