Padają kolejne rekordy zakażeń koronawirusem. Kolejne placówki przechodzą w tryb nauczania zdalnego lub hybrydowego.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT: Koronawirus w szkołach w woj. lubelskim. Zamknięto rekordową liczbę placówek
Dziś (8.10.2020 r., przyp. red.) mieliśmy rekordowy przyrost zakażeń. O ok. 30 proc. więcej niż dnia poprzedniego. W przypadku takiej dynamiki podwojenie liczby zakażeń będzie zachodziło mniej więcej co 3 dni
– poinformował premier Mateusz Morawiecki. Zapewnił przy tym, że nadrzędnym zadaniem rządu jest teraz wypłaszczenie tej liczby.
Dziś druga fala do nas dotarła. Musimy się z nią zmierzyć w sposób zdecydowany, kategoryczny, zgodnie z doświadczeniami, których nabraliśmy
– dodał szef rządu.
Nie możemy dorobku ostatnich 7 miesięcy zmarnować poprzez zbyt łagodne podejście do tematyki ochrony zdrowia i gospodarki. Dlatego od 10 października wprowadzamy zasady w strefach żółtych na terytorium całego kraju
– poinformował Morawiecki 8 października.
Oznacza to, że strefa żółta rozszerzona będzie na cały kraju. Koniecznym będzie więc noszenie maseczek w miejscach publicznych. Co istotne, kompletna lista konkretnych obostrzeń, które wejdą w życie od soboty 10 października, nie jest jeszcze znana. Rząd zapowiedział, że przepisy obecnie obowiązujące w strefach żółtych zostaną nieco zmienione.
Szkoły pozostają otwarte. Rząd chce, aby funkcjonowały w miarę możliwości normalnie.
Martwiliśmy się, jak to będzie z otwarciem szkół. Tymczasem 98,5 proc. szkół pracuje w trybie normalnym, dzieci przechodzą COVID bezobjawowo, a gdy zakażenie następuje, to zgon dotyka tu niewielką liczbę osób
– powiedział Morawiecki.
Rząd zapowiedział jednak zmiany przepisów dotyczących obostrzeń sanitarnych w szkołach. Mają zostać podane do wiadomości publicznej w sobotę 10 października.
W sobotę zakomunikujemy nasze decyzje dotyczące szkół w kolejnych okresach. Na dziś mechanizm wypracowany w sierpniu sprawdza się nieźle, ale pandemia się rozszerza i być może te zasady trzeba będzie zaostrzyć. Dziś 98 proc. szkół funkcjonuje w miarę normalny sposób, ale nawet w tych szkołach widać absencję uczniów. Być może trzeba będzie dokonać pewnego ograniczenia
– dodał.