Dzieci uczących się w domu przybywa z każdym dniem. W kolejnych szkołach uczniowie lub nauczyciele zostają zdiagnozowani pod kątem koronawirusa, a w związku z tym placówki zostają zamknięte lub przechodzą na nauczanie mieszane. Ministerstwo Edukacji Narodowej opublikowało najświeższe dane.
30 września niemal 450 szkół pracowało w trybie zdalnym lub częściowo zdalnym. Liczby rozłożyły się następująco:
29 września sytuacja wyglądała odrobinę lepiej. W trybie hybrydowym pracowało 289 szkół, a zdalnie uczyły się dzieci z 89 placówek. Poprzedni rekord zamkniętych szkół Ministerstwo Edukacji Narodowej odnotowało 25 września. W miniony piątek zdalnie pracowało 106 szkół, a hybrydowo 321.
Po ujawnieniu zeszłotygodniowych danych rzeczniczka Ministerstwa Edukacji Narodowej Anna Ostrowska tłumaczyła, dlaczego liczba zamkniętych szkół wciąż rośnie:
Należy podkreślić, że liczba szkół i placówek oświatowych, które objęte są kształceniem zdalnym lub mieszanym odzwierciedla ogólną liczbę zakażonych w kraju, tzn. wzrasta w chwili, kiedy wskaźnik zakażeń ogólnych w Polsce rośnie
Przedstawicielka MEN wspomniała także o dobrze układającej się współpracy pomiędzy dyrektorami szkół, kuratorami oświaty, a lokalnymi sanepidami:
Dzięki przygotowanym wspólnie z Ministerstwem Zdrowia i GIS wytycznym, dyrektorzy mają narzędzia do tego, aby w sytuacji pojawienia się zakażenia koronawirusem, jak najszybciej, skutecznie zareagować