Chociaż pierwszego września szkoły zostały ponownie otwarte, koronawirus zdaje się wciąż przybierać na sile. Sytuacja jest szczególnie niepokojąca, zważywszy na fakt, że w weekend odnotowano rekordowy od wybuchu epidemii przyrost nowych zakażeń w Polsce. W sobotę 19 września Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 1002 nowych przypadkach zachorowań.
Wraz z wybuchem kolejnych ognisk zakażeń, wiele osób zaczyna obawiać się ponownego zamknięcia szkół, a nawet powrotu do całkowitego lockdownu. Społeczne nastroje próbuje jednak uspokoić szef MEN.
Na razie tylko bardzo niewielki ułamek, poniżej procenta szkół, przeszło bądź na system całkowicie zdalny, a zdecydowana większość tych szkół, to są szkoły, w których jakaś część uczniów uczy się zdalnie bądź część nauczycieli pracuje zdalnie, a pozostała część szkoły pracuje normalnie
- przyznał na antenie Polskiego Radia Białystok.
Dariusz Piontkowski podkreślił, że na 48,5 tys szkół, jedynie 200 przeszło na mieszany lub zdalny tryb nauczania. Szef MEN podkreślał, że jest to jedynie ułamek w skali wszystkich placówek i nie widzi potrzeby, aby szkoły w całym kraju miały przejść na edukację online.
Na razie tylko bardzo niewielki ułamek, poniżej procenta szkół, przeszło bądź na system całkowicie zdalny, a zdecydowana większość tych szkół, to są szkoły, w których jakaś część uczniów uczy się zdalnie bądź część nauczycieli pracuje zdalnie, a pozostała część szkoły pracuje normalnie
- dodał.
Szef MEN zagwarantował również, że szkoły będą funkcjonowaly normalnie tak długo, jak tylko będzie to możliwe.