10 września minister edukacji narodowej podsumował pierwszy tydzień nauki w nowym roku szkolnym. W swoim przemówieniu zapewniał, że nie ma poważniejszych problemów z nauką w trybie stacjonarnym.
Większość uczniów i nauczycieli jest zadowolona z powrotu do szkół. 99,72 proc. szkół pracuje w trybie stacjonarnym. Dobrym rozwiązaniem jest kształcenie hybrydowe
- mówił Dariusz Piontkowski na czwartkowej konferencji.
Zdaniem szefa resortu większość rodziców, uczniów i nauczycieli jest zadowolona z możliwości powrotu do bezpośredniego kontaktu. Zwrócił uwagę na fakt, że z ponad 48 tys. placówek edukacyjnych w Polsce, zarówno samorządowych, jaki i niesamorządowych, praca obywa się zdalnie jedynie w 46 miejscach, a w 92 hybrydowo. Pozostałe szkoły i przedszkola nadal funkcjonują w trybie stacjonarnym.
Dariusz Piątkowski poruszył również kwestię noszenia maseczek przez uczniów oraz mierzenia im temperatury.
W wytycznych ogólnopolskich nie ma obowiązku zasłaniania nosa i ust w szkole, ale dyrektorzy, widząc specyfikę swojej placówki, mogą wprowadzić taki zapis wewnętrzny
- zauważył.
Minister edukacji narodowej przypomniał jednak o konieczności zasłaniania nosa i ust przez osoby trzecie, wchodzące na teren danej szkoły.
Wchodzenie na teren szkoły rodziców bez maseczki jest zakazane. My wyraźnie w wytycznych ogólnopolskich to wskazaliśmy i tu spokojnie dyrektorzy szkół mogą na te przepisy się powoływać. GIS także to potwierdza w swoich wytycznych, wyraźnie to nakazuje
Dariusz Piontkowski zabrał również głos w sprawie oświadczeń wysyłanych niektórym rodzicom. Nawiązał do zrzeczenia się ewentualnych roszczeń w przypadku zachorowania dziecka na COVID-19.
Nie ma podstawy prawnej, by dyrektor żądał od rodzica zrzeczenia się ewentualnych roszczeń z powodu zachorowania czy jakiejś krzywdy, która by się stała dziecku w szkole. Jest to niezgodne z prawem i dyrektor nie może żądać tego typu oświadczeń
- mówił szef resortu.