Nauczyciele "uciekają". Wolą świadczenie niż ryzykować własnym zdrowiem
Co to jest świadczenie kompensacyjnej?
Świadczenie kompensacyjne to rodzaj przedemerytalnego zasiłku, który przysługuje nauczycielom i wychowawcom. Nie jest to jednak wcześniejsza emerytura. Świadczenie przysługuje, gdy pedagog:
- ma co najmniej 30 lat stażu okresów składkowych i nieskładkowych, w tym co najmniej 20 lat pracy nauczycielskiej w wymiarze przynajmniej 1/2 obowiązkowego wymiaru zajęć;
- na swój wniosek rozwiąże stosunek pracy lub wygaśnie on w określonych okolicznościach;
- ukończy określony wiek (więcej na ten temat można dowiedzieć się na stronie zus.pl)
Prawo do niego wygasa po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego lub uzyskania prawa do wcześniejszej emerytury. Na świadczenie kompensacyjne decydowało się dotychczas niewielu nauczycieli, ale to zmieniło się w 2020 roku.
Rekordowy skok w 2020 roku
Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna świadczenie kompensacyjne w czerwcu 2019 roku pobierało 12 200 nauczycieli. Rok później – w czerwcu 2020 roku – tych osób było już 13 500. Już w połowie 2020 na świadczenie zdecydowało się więcej pedagogów niż w całym zeszłym roku.
To rekordowy – 10-procentowy – wzrost. Dotychczas pedagogów odchodzących ze szkoły przed osiągnięciem wieku emerytalnego przybywało w tempie 2-3 proc. w skali roku.
Skąd tak nagły i to od razu rekordowy skok? Nauczyciele boją się pracy w szkole podczas pandemii COVID-19. Kadra pedagogiczna jest coraz starsza, więc najbardziej narażona na zakażenie wirusem. Zgodnie z danymi "Głosu Nauczycielskiego" średnia wieku nauczycieli w roku szkolnym 2018/2019 wynosiła 44 lata.
Do obawy o własne zdrowie należy dodać brak jakiegokolwiek wsparcia – nauczyciele powtarzają, że szkoły nie są gotowe do rozpoczęcia tradycyjnej nauki. Praca zdalna także dla osób starszych nie jest łatwym zadaniem. Brak szkoleń, odpowiedniego sprzętu i narzędzi także nie zachęca do pozostania w zawodzie.
W tej chwili wraz z ekspertkami merytorycznymi z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu prowadzimy badanie nastrojów nauczycieli. Zarówno z ankiet, jak i z dziesiątków komentarzy nauczycielek i nauczycieli w naszej grupie na Facebooku wynika, że najstarsi nauczyciele źle znoszą pracę w czasie pandemii. Podczas miesięcy lockdownu to oni mieli największe problemy z przestawieniem się na nauczanie zdalne – często nie mieli adresu mailowego, nie korzystali tak aktywnie z różnych aplikacji
- tłumaczył w rozmowie z gazetaprawna.pl Prezes Fundacji Ja Nauczyciel Marcin Korczyc.
Teraz obawiają się powrotu do szkół, bo często mają już jakieś problemy zdrowotne – cukrzycę czy przebyty zawał. Najbardziej boją się jednak o bliskich, bo wiele nauczycielek opiekuje się jednocześnie swoimi rodzicami. Obawiają się więc zakażenia, które mogłoby być tragiczne w skutkach dla nich i dla ich rodzin
- dodaje Korczyc.
-
Rząd luzuje obostrzenia. Sklepy w galeriach handlowych będą otwarte? "Mam nadzieję, że decyzje zapadną 10 dni od zakończenia ferii"
-
Powrót dzieci do szkół po feriach, ale tylko na dwa tygodnie. Nie ma planów kontynuowania nauki stacjonarnej?
-
Tak wyglądają brzuchy po cesarce. Dumne mamy pokazują zdjęcia bez retuszu na Instagramie
-
Powrót do szkół po feriach zimowych. Przetestowano nauczycieli, wiadomo ilu jest chorych
-
Mama czworga dzieci zmarła podczas śniadania. Ujawniono przyczynę śmierci
- Chłopczyk stanął w obronie siostry i doznał poważnych obrażeń. Lekarze zaoferowali mu darmową pomoc
- Olga Kalicka pokazała zdjęcie zrobione kilka godzin po porodzie. "Piękne, bo prawdziwe"
- Powrót do szkoły 2021. "Problemy psychologiczne młodzieży będą ważniejsze niż nadrabianie materiału"
- MediaMarkt przeanalizował technologiczne wyzwania Polaków w nauce zdalnej
- Przemysław Czarnek o podwyżkach dla nauczycieli: Będziemy dbać o zwiększenie atrakcyjności tego zawodu