Zacznijmy od definicji. Toksyczna rodzina to taka, w której występują szkodliwe dla dziecka zachowania. Mogą wiązać się między innymi z problemem nadużywania alkoholu czy narkotyków przez jednego z członków. Ale nie tylko. Nawet jeśli dziecku niczego nie brakuje – ma oboje zdrowych rodziców, którzy poświęcają mu czas, zapewniają mu odpowiednie warunki finansowe czy mieszkalne – może okazać się, że jest ono nieszczęśliwe. Jak rozpoznać toksyczną rodzinę? Oto cztery cechy świadczące o tym, że rodzina jest toksyczna.
W toksycznej rodzinie nie ma miejsca na indywidualizm. Dziecko nie wybiera samo. Wszystkie decyzje, nawet ten najbłahsze wybory, są mu narzucone z góry. We wszystkim czuje więc przymus. Dorasta jako ktoś, kto całe życie będzie polegał na decyzjach innych i domagał się akceptacji od otoczenia.
Toksycznym zachowaniem jest także nadmierna kontrola. Otaczanie dziecka nadmierną kontrolą nie prowadzi do niczego dobrego. To wpływa na możliwości rozwoju, nie kształtuje umiejętności rozwiązywana problemów. Dziecko jest nauczone, że wszystko ktoś robi za nie.
Na drugim biegunie jest jednak całkowite zaniedbanie. Jeżeli rodzic nie wykazuje zainteresowania tym, co robi jego dziecko, jakie decyzje podejmuje, to także krzywdzi najmłodszych członków rodziny.
W toksycznych relacjach nie rozmawia się szczerze. Toksyczni rodzice wychodzą z założenia, że nie istnieje to, o czym się nie mówi. Wybierają łatwiejszą drogę, nie wchodzą w konfrontacje z problemami i nie uczą tego dziecka. To sprawia, że dziecko czuje się zagrożone. Komunikaty „wszystko w porządku" tylko zaogniają tę sytuację.
Pozornie dziecko jest zadowolone, gdy ma pozwolenie na wszystko. Jednak nie jest to świadoma zgoda rodzica, to brak stawiania jakichkolwiek granic i kształtowania zasad. Brak praw, a często idzie za tym także brak obowiązków, sprawia, że rozwój emocjonalny najmłodszych jest zaburzony.