Jak będzie wyglądało zakończenie roku szkolnego? "Żyjemy w stresie i obawie, że dyrektor każe nam przyjść do szkoły"

Czy zakończenie roku szkolnego odbędzie się w szkołach? MEN daje dyrektorom "wolną rekę". Nauczyciele mają różne opinie na ten temat. Niektórzy boją się, że będzie trzeba stawić się na zakończeniu roku w szkole, inni proponują pożegnanie tylko klasy VIII, ale o różnych godzinach i z możliwością transmisji wydarzenia na stronie szkoły.

Zakończenie roku szkolnego 2020

Rzecznik prasowy MEN, Anna Ostrowska oznajmiła, że decyzje odnośnie zakończenia roku szkolnego powinni wyznaczyć dyrektorzy placówek oświatowych. Mają możliwość sami ustalić termin i formę.

Zajęcia dydaktyczno-wychowawcze w szkołach i placówkach kończą się w tym roku szkolnym 26 czerwca. W tym dniu uczniom wydawane są świadectwa szkolne - 26 czerwca to data wpisywana na świadectwie promocyjnym. Po stronie dyrektora szkoły pozostaje decyzja o formie i terminie wydania świadectw uczniom

- dodaje Anna Ostrowska.

Zakończenie roku szkolnego. Co na to nauczyciele?

Prezes Fundacji Ja, Nauczyciele oraz nauczyciel języka polskiego i historii, Marcin Korczyc uważa, że zakończenie roku szkolnego w obecnej formule jest niemal niemożliwe, jeśli mówimy spotkaniu całej społeczności uczniowskiej w jednym czasie. To zbyt niebezpieczne i ryzykowne.

W tym momencie cała energia skoncentrowana jest na sprawnym przeprowadzeniu egzaminów zewnętrznych. Paradoksalnie o zakończeniu roku pod kątem organizacyjnym nikt nie myśli

Twierdzi, że nauczyciele i uczniowie tęsknią za bezpośrednim kontaktem, lecz konsekwencje spotkanie mogą być nieodwracalne. Obawy mają zarówno rodzice, jak i dyrektorzy szkół, którzy odpowiadają za bezpieczeństwo na terenie swoich placówek. 

Minister Edukacji Narodowej dysponuje środkami i procedurami, aby dyrektorom i nauczycielom życie ułatwić lub utrudnić. Jeśli pokusimy się o jakąś całościową ocenę działalności MEN w trakcie kwarantanny, to z pewnością można powiedzieć, że jest nad czym pracować w przyszłości. Owszem, ta sytuacja jest nietypowa i trudna dla wszystkich, jednak trudno znaleźć w środowisku opinię, że MEN zdało w tym czasie swój egzamin dojrzałości i stworzyło nam bezpieczną przestrzeń do wspólnej pracy

- twierdzi nasz rozmówca.

Z kolei nauczycielka języka polskiego z powiatu garwolińskiego mówi, że zakończenie roku szkolnego przy obecnych obostrzeniach to fikcja. Na radzie pedagogicznej nie były przestrzegane podstawowe wytyczne narzucone przez GIS.

Zakończenie roku zbliża się wielkimi krokami, a my nic nie wiemy. Żyjemy w stresie i obawie, że dyrektor każe nam przyjść do szkoły. Tylko po co? Zostaliśmy zmuszeni do przyjścia na radę, choć w pobliżu nie ma rad stacjonarnych. Nie były przestrzegane zasady. Ludzie nie mieli maseczek. Jest nas dużo, więc nie było odstępów 1, 5 metrowych. Strach i nerwy

Nasza rozmówczyni twierdzi, że jest za wcześnie na spotkanie z uczniami w klasie. Każde pochodzi z innego środowiska, co niesie ze sobą ryzyko zakażenia. Sugeruje, że spotkanie powinno odbyć się online, postulowała o to na radzie pedagogicznej. Sama obawia się o swoje zdrowie.

Inny pedagog potwierdza, że jeszcze nie ma konkretnych informacji. Sama nie myśli jednak o zakończeniu roku szkolnego, ponieważ kluczowe jest teraz sprawiedliwe wystawienie ocen.

Decyzje odnośnie do powrotu do szkół na zakończenie roku szkolnego należą do dyrektorów, a my się do nich dostosujemy. Uważam, że powinniśmy pożegnać tylko klasy VIII, ale o różnych godzinach i z możliwością transmisji wydarzenia na stronie szkoły. To jedyna słuszna opcja, bo po co siedzieliśmy w domu przez ponad trzy tysiące?
Zobacz wideo Minister edukacji podał terminy egzaminów w szkołach

Specjalista BHP o braku zachowania reżimu sanitarnego

Od 25 maja do szkół powróciły zajęcia opiekuńczo-wychowawcze dla dzieci z klas I-III. GIS przygotowało specjalne wytyczne dla szkół. Jednym z głównych postulatów jest konieczność przebywania tego samego nauczyciela w tej samej sali z tymi samą grupą dzieci. Dzięki temu zostanie zmniejszone ryzyku zakażeń. W jednej sali przebywać może 12 uczniów, a w wyjątkowym przypadku liczba może wzrosnąć do 14. Na każdego ucznia przypada 4 metry kwadratowe. Szkoły miały zaopatrzyć się w środki ochronne, lecz nie placówka to zrobiła. Oskar Budziński, specjalista BHP placówek oświatowych tak o tym mówi:

Wytyczne MEN i GIS trzeba opracować tak, aby każdą procedurę można było wprowadzić w życie. Czasu było mało. Ledwie skończyliśmy przedszkola to już pojawiły się szkoły podstawowe. Chwila oddechu i egzaminy. Po wprowadzeniu zaleceń wizytowałem szkoły podstawowe. Dyrektorzy mieli określony czas na zastosowanie się do wytycznych. Okazało się, że nie każdy to zrobił. W placówkach brakowało płynów do dezynfekcji i środków ochrony osobistej. Tłumaczyli się, że brakuje środków finansowych na zakup

Sam uważa, że powrót dzieci do szkół nawet na sam dzień zakończenia roku szkolnego z zachowaniem reżimu sanitarnego jest niemal niemożliwy.

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.