Szkoła nie chce testów na koronawirusa, a żąda od maturzystów oświadczeń. Kuratorium zdziwione

Dyrektor V LO w Bydgoszczy, Leszek Siekierski wpadł na nietypowy pomysł, jak ochronić maturzystów przez zakażeniem koronawirusem. Pomóc mają specjalne dokumenty.

Matura 2020 podczas pandemii koronawirusa

Matura 2020 wyjątkowo rozpocznie się 8 czerwca. Uczniowie będą zdawać tylko egzamin pisemny. Jak wiadomo, egzamin dojrzałości powoduje duży stres wśród abiturientów. W tym roku są narażeni na dodatkowy stres z powodu panującej pandemii koronawirusa. Dyrektor V LO w Bydgoszczy, Leszek Siekierski nakazał, by uczniowie podchodzący do egzaminu maturalnego wypisywali specjalne oświadczenie o stanie zdrowia.

Oświadczenie jest tak naprawdę tylko dla naszych dzieci, żeby zabezpieczyć je przed ewentualną chorobą

-powiedział dyrektor w wywiadzie dla Polskiego Radia Pik.

Na pytanie, jak dzieci mają sprawdzać, czy są chore, czy zdrowe i czy szkoła będzie robić testy, odpowiedział,  że robienie testów na terenie szkoły jest zbędne, a oświadczenie w zupełności wystarczy. Jak mówi dyrektor, nie trzeba wykonywać testu, żeby stwierdzić, że jest się zdrowym. Treść oświadczenia, które mają podpisywać uczniowie, brzmi:

Ja (imię i nazwisko) oświadczam, że nie jestem chory na koronawirusa Covid-19 oraz nie podlegam pod obowiązek kwarantanny w związku z tą chorobą lub jej podejrzeniem. Oświadczenie składam w związku z chęcią przystąpienia do egzaminu maturalnego w sesji wiosennej 2020 r. w V Liceum Ogólnokształcącym im. Ignacego Jana Paderewskiego w Bydgoszczy. Zobowiązuje się również do przekazania informacji dyrektorowi szkoły, gdyby w trakcie matur nastąpiły zmiany w moim stanie zdrowia, zagrażające innym osobom uczestniczącym w egzaminie maturalnym.

Matura 2020. Kuratorium komentuje pomysł dyrektora

Nietypowy pomysł dyrektora liceum wzbudził dyskusję. Co na ten temat sądzi kuratorium? Kujawsko-Pomorski Kurator Oświaty Marek Gralik powiedział, że jest zdziwiony takim stanowiskiem dyrektora, który wymusza składanie oświadczeń przez uczniów. Jak twierdzi kurator, takie oświadczenie pod względem prawnym nic nie znaczy. Pomysłu nie zaleca i nie rekomenduje ani kurator, ani minister. Zaznaczył również, że jedyne rekomendacje, jakie trzeba brać pod uwagę, są ustalone przez Centralną Komisję Edukacyjną, Ministerstwo Edukacji i Główny Inspektorat Sanitarny. W rekomendacjach napisane jest, że na egzamin może przyjść wyłącznie osoba zdrowa i to powinno wystarczyć dyrektorowi placówki.

W tej sprawie poprosiliśmy o komentarz radcę prawnego Joannę Jędrzejewską, która powiedziała:

"Trudno jednoznacznie ocenić działanie dyrekcji jako niezgodne z prawem. Dyrektor szkoły ma bowiem obowiązek zapewnić bezpieczne warunki w placówce, także w okresie epidemii. Przepisy prawa w tym zakresie mają bardzo ogólny charakter i każda placówka realizuje je według własnego uznania, podejmując starania w kierunku zapewnienia bezpieczeństwa i zdrowia uczniów oraz pracowników szkoły. Idąc tym tokiem myślenia, choć żądanie od uczniów takich oświadczeń nie jest nielegalne – nie ma też żadnej konkretnej podstawy prawnej. Działanie takie należy więc oceniać bardziej z punktu widzenia jego efektywności i celowości – niż samej jego legalności. Tego typu oświadczenia są teraz popularne w wielu placówkach oświatowych. Sensowność ich podpisywania zależy w dużej mierze od treści takiego oświadczenia i momentu jego odbierania".

Czekam również na komentarz w sprawie od dyrektora V LO w Bydgoszczy - Leszka Siekierskiego.

Zobacz wideo Minister edukacji podał terminy egzaminów w szkołach
Więcej o:
Copyright © Agora SA