Matura i egzamin ósmoklasisty przesunięte. Rodzic ósmoklasisty: Do dziś nie było wiadomo, czy dzieci nie zostaną posłane "na rzeź"

Matura i egzamin ósmoklasisty nie odbędą się w pierwotnych terminach, podjęto decyzję o zmianie harmonogranu. Nie poinformowano jednak o tym, kiedy dokładnie mają się one odbyć. Co o sytuacji sądzą rodzice?

Matura i egzamin ósmoklasisty 2020: terminy przesunięte

Podczas czwartkowej konferencji prasowej, w której brał udział premier Mateusz Morawiecki, a także minister zdrowia Łukasz Szumowski i minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski, poinformowano o zmianie terminu tegorocznych egzaminów.

Egzamin ósmoklasisty i egzamin maturalny rozpoczną się najwcześniej w czerwcu, najprawdopodobniej w drugiej połowie. Szczegółowe terminy ogłosimy przynajmniej trzy tygodnie przed planowanym terminem ich przeprowadzenia

- czytamy na profilu CKE na Twitterze. O odwołanie tegorocznych egzaminów apelował m.in. ZNP, na ten krok jednak się nie zdecydowano. Jak mówił szef rządu, decyzję o zmianie terminu podjęto w oparciu o konsultacje z nauczycielami, dyrektorami i uczniami.

Co o zmianie harmonogramu egzaminów sądzą rodzice?

Przełożenie matur i egzaminu ósmoklasisty komentują uczniowie, którzy egzaminy mieli niebawem pisać. Co sądzą? Ósmoklasiści są zdania, że z ich sprawdzianu można by zrezygnować. Maturzyści uważają, że zmiana terminu to dobra decyzja (przeczytajcie: Egzaminy zostały przełożone. Uczennica: Właśnie do mnie dotarło, że moja ostatnia lekcja w życiu już minęła). Nauczyciele twierdzą, że "przeciąganie decyzji w czasie nie pomaga uczniom". A jakie jest zdanie rodziców?

Co czuje rodzic po dzisiejszej konferencji? Z jednej strony ulgę, bo do dziś nie było wiadomo, czy dzieci nie zostaną posłane "na rzeź" 21 kwietnia

- mówi nam tata ósmoklasisty. Dodaje, że od kilku dni krążyły plotki, że nie będzie egzaminów i będą się liczyły tylko punkty za stopnie i dodatkowe egzaminy. "Sporo rodziców zżymało się na taka myśl, bo szkoła szkole nierówna, a poleganie tylko na stopniach od nauczycieli dawałoby poczucie ogromnej niesprawiedliwości" - wskazuje nasz rozmówca. 

Przełożenie egzaminu ósmoklasistów jest chyba jedynym wyjściem, ale jaką mamy gwarancję, że się w ogóle odbędzie?

- zastanawia się. Niepewność i brak konkretnych informacji to kwestie, na które zwraca uwagę także inny nasz rozmówca. Jego zdaniem lepiej by było, gdyby egzamin na koniec podstawówki został odwołany. - Zmiana terminu egzaminu ósmoklasisty nic nie wniosła. Nadal nie wiemy, na czym stoimy, nadal nie ma konkretnej daty, ani formy, w jakiej miałby być ten egzamin - wskazuje mama ósmoklasisty.

W obecnej sytuacji wolałabym, żeby egzamin został odwołany na rzecz konkursu świadectw. Dzieci nie są w stanie odpowiednio się przygotować w domowych warunkach. Nie sprzyja temu też ciągły stres, który związany jest z brakiem konkretnych informacji

- podkreśla.

Temat przesunięcia egzaminów poruszany jest w mediach społecznościowych. Komentujący wskazują, że niebawem maturzyści znajdą się w stanie zawieszenia - w końcu ich rok szkolny kończy się w kwietniu, co mają robić przez dwa miesiące? Zaznaczają, że o tym chyba już nikt nie pomyślał. Wielu komentujących uważa, że egzamin ósmoklasisty powinien zostać odwołany. Wskazują na inne państwa, w których zamiast testów wprowadzono np. konkursy świadectw. "My zawsze w blokach startowych" - podsumowuje jeden z komentujących.

Zobacz wideo Koronawirus. Jakie obostrzenia obowiązują poza Polską?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.