Właściwie od momentu zamknięcia placówek edukacyjnych w Polsce pojawiały się komentarze uczniów, którzy nie wyobrażali sobie, by egzaminy nie zostały przełożone. "Jeżeli matura nie zostanie przesunięta, uważam, że wspólnie powinniśmy się zbuntować i na nią nie iść, bo w końcu tu nie chodzi tylko o nasze zdrowie, ale także zdrowie naszych najbliższych" - skomentowała przyszła maturzystka.
Uczniowie komentują przełożenie matur
Teraz, gdy stało się jasne, że egzaminy nie odbędą się w terminie, na Twitterze pod hasztagiem #matura2020 wywiązała się dyskusja. Wiele osób cieszy się, że będą miały więcej czasu na przygotowanie się do egzaminów, ale niektórym towarzyszą trudne emocje.
Uważam, że to dobra decyzja, że matura jest przesunięta. Jednak jest mi przykro, że ten rok jest tak trudny.
Właśnie do mnie dotarło, że moja ostatnia lekcja w życiu już minęła, a ja nawet nie miałam o tym pojęcia i wyszłam po niej ze szkoły, jak gdyby nigdy nic, a przecież już nigdy tam nie wrócę, nawet na zakończenie. Naprawdę dziwnie się czuję.
Jedna z osób żartem dodała: "Pamiętam, jak w pierwszej liceum, moja klasa przekładała wszystkie sprawdziany i nauczycielka powiedziała wtedy: i co, maturę może też przełożycie?".
Uczniowie komentują przełożenie egzaminów ósmoklasisty
Na Twitterze pod hasztagiem #egzaminosmoklasisty również dyskutowano. Ósmoklasiści pisali:
Odwołaliby te egzaminy, a matury przesunęli, przecież egzaminy nie są nie wiadomo jak ważne i w większości krajów z nich rezygnują.
No matury to rozumiem, ale egzamin ósmoklasisty nie jest potrzebny do szczęścia.
Przecież ten egzamin można odwołać i przeprowadzić konkurs świadectw. Co do matury. Matura jest ważna, więc bardzo dobrze, że ją przyłożyli.
