Ceny studniówek 2023 porażają. "Ja jestem zażenowana. Zapłaciłam ponad 1000 zł"

Uczniowie i rodzice z niepokojem mówią o studniówce w dobie inflacji. "700 zł płaci uczeń naszej szkoły, a para 1100 zł" - przyznaje tegoroczna maturzystka. Do tego należy doliczyć cenę sukienki lub garnituru oraz wszelkich dodatków.

Studniówki zwykle odbywają się w styczniu i w lutym, a uczniowie klas maturalnych przygotowują się do nich dużym wyprzedzeniem. Przyjęcia, które niegdyś przypominały szkolne potańcówki, dziś wyglądają bardziej, jak wykwintne bale. Zamiast sal gimnastycznych często urządza się je w restauracjach, inwestuje się catering, dekoracje i zespół muzyczny. Niestety, w czasie galopującej inflacji ceny takich atrakcji rosną.

Ceny studniówek 2023 porażają

Więcej artykułów dotyczących aktualnych wydarzeń przeczytasz na stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo Joanny Opozdy nie wpuszczono z synem do kawiarni. Teraz się tłumaczy

Na profilu na Twitterze nawiązała się dyskusja pomiędzy tegorocznymi maturzystami i ich rodzicami, którzy chcieli porównać koszt studniówki w różnych szkołach.

Ile u was kosztuje studniówka? U mnie 430 zł plus 165 za osobę towarzyszącą i zastanawiam się, czy to u nas taka wysoka cena, czy to normalne

- napisała jedna z uczennic.

Dodała, że zapytała komitet organizacyjny o to, czy da się na czymś zaoszczędzić, ale usłyszała, że taki koszt jest mały na studniówkę i każdego na pewno stać.

Pod wpisem pojawiło się wiele komentarzy od innych osób, które przyznały, że taka cena wcale nie jest wygórowana i muszą zapłacić o wiele więcej.

Wysoka cena? U nas widełki 800-1000 zł
W mojej szkole 900 zł za dwie osoby i tak jakoś dużo mi się wydaje
400 zł płacimy za ucznia, a kolejne 400 zł za osobę towarzyszącą, także u was cena jest naprawdę niska
700 zł płaci uczeń szkoły, a para 1100 zł
Ze wszystkimi kosztami to też u mnie wyszło koło 900 zł
Boję się ile będzie kosztować moja studniówka za rok, bo inflacja pewnie wzrośnie do tego czasu
U nas uczeń płaci 430 zł, a osoba towarzysząca 280 zł

- pisali internauci.

Niestety, wydatki rodziców nie kończą się jedynie na zapłaceniu "za talerzyk". Do tego dochodzą koszty garnituru (to wydatek co najmniej rzędu 250 zł) lub sukienki (najtańsze zaczynają się od 200 zł, chyba, że uczennice wybiorą modele z second-handu). Niektóre maturzystki decydują się również na wizytę u fryzjera (przynajmniej 100 zł), makijażystki (około 150 zł) oraz manicurzystki (około 100 zł). Do tego należy doliczyć koszt butów i dodatków jak np. krawat, czy torebka. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.