Decyzją premiera ogłoszoną 21 listopada dzieci nie wracają do szkół. Nauczanie zdalne zostaje przedłużone do świąt Bożego Narodzenia. Bo, jak tłumaczy premier, "sytuacja nadal jest poważna".
Obecnie siedmiodniowa krocząca średnia zakażeń to ok. 22 tys. przypadków na dobę. Sytuacja jest więc nadal bardzo poważna. Z zatrwożeniem obserwuję też codzienną liczbę zgonów
– powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej na temat nowych obostrzeń sanitarnych.
Wszyscy Polacy dysponują bronią. Tą bronią jest nasza dyscyplina, przestrzeganie zasad sanitarnych i solidarność. Przed nami okres, który nazwałem "sto dni solidarności". Na końcu tego okresu jest wysoce prawdopodobne, że będzie dostępna szczepionka. Nawet jeśli nie wszyscy od razu, albo nawet nie będą chcieli się zaszczepić, to duża część zaszczepionej populacji pozwoli szybciej przerwać łańcuch zakażeń.
– dodał szef rządu.
Uczniowie wrócą do szkół najwcześniej 18 stycznia. Do świąt Bożego Narodzenia uczą się zdalnie, później mają świąteczną przerwę i od razu po Nowym Roku rozpoczynają ferie zimowe. I to we wszystkich województwach w tym samym czasie.
Dziwi więc decyzja o poluzowaniu innych obostrzeń sanitarnych. Szkoły pozostają zamknięte, a od następnej soboty – 28 listopada - otwarte zostaną galerie handlowe, choć "w najwyższym reżimie sanitarnym".
Byliśmy nakłaniani przez niektórych do otwarcia szkół. Zdecydowaliśmy jednak o kontynuacji zamknięcia szkół do 23 grudnia
– mówił szef rządu.
Ale decyzja została podjęta inna.
Ferie będą skumulowane w jednym okresie, między 4 stycznia a 17 stycznia. Ferie, które zwykle były rozłożone na różne województwa, w różnym czasie po to, żeby ruch turystyczny, ruch w gospodarce był większy, w 2021 r. muszą być skumulowane w jednym okresie
– tłumaczył premier.
Jeżeli wtedy zostaniemy w domach, wszyscy, całe rodziny, to jest szansa, że ok. 18 stycznia będą pojawiać się już pierwsze dostawy szczepionki. Ten horyzont jest potrzebny, by szybko przygotować dystrybucję i proces szczepień. Nad tym już dziś bardzo intensywnie pracujemy. Jeżeli szczepionka będzie dostępna, to będziemy gotowi do jej wykorzystania
– zapewnił Mateusz Morawiecki.