Sara Boruc ponownie mieszka w Polsce. Wcześniej wraz z rodziną – mężem Arturem Borucem oraz dziećmi – przebywała w Wielkiej Brytanii. Celebrytka wróciła do kraju w związku z nową pracą partnera. Piłkarz dołączył ponownie do klubu Legia Warszawa.
Stylistka i blogerka modowa wraz z całą rodziną mieszka już w Warszawie. Po sześciu latach życia poza krajem zaskoczyło ją wiele rzeczy.
Co ciekawe Sara Boruc nie planowała przeprowadzki. Przyjechała do kraju tylko z kilkoma walizkami:
Tak, jesteśmy już w nowym miejscu, dobrze zauważyliście. Rozpakowuje walizki, czekam na transport z Anglii, bo tam jest masa naszych rzeczy, których nie zabrałam ze sobą. Wracając do Polski, tak naprawdę nie wiedziałam, że się przeprowadzamy. Pakowałam się bardziej na wakacje, do których nie dojdzie w tym roku.
- opowiadała na Instastory celebrytka.
Gwiazda Instagrama wytłumaczyła też, dlaczego nie wyjedzie z rodziną na wakacje. Powodem nie jest pandemia i obawy przed turystycznymi miejscami, a wcześniejsze rozpoczęcie roku szkolnego w placówce, którą wybrała dla dzieci:
Okazuje się, że dzieciaki zaczynają szkołę dużo prędzej, niż myślałam. Zaczyna się już 16 sierpnia, do której idą.
W życiu Sary Boruc wiele się dzieje. Celebrytka zdecydowanie nie narzeka na nudę po powrocie do kraju, choć czas spędza bez ukochanego:
Natomiast mąż zaczął już treningi, zaczynają się mecze – w niedzielę zaczyna się pierwsza rozgrywka, w której mam nadzieje mąż będzie brał udział
– tłumaczyła Sara na Instastory.
Blogerka zupełnie się tym jednak nie przejmuje. W relacji na Instagramie dodała, że dzieje się w jej życiu teraz wiele ekscytujących rzeczy, więc:
Chyba jakoś to przeżyje
- śmiała się w nagraniu.