W środę 5 sierpnia minister edukacji ogłosił, że uczniowie w całym kraju 1 września wrócą do szkół. MEN we współpracy z Głównym Inspektoratem Sanitarnym i Ministerstwem Zdrowia opracowało wytyczne, dotyczące organizacji placówek oświatowych w nowym roku szkolnym.
Mówią one dosyć szczegółowo o tym, jak zorganizować zajęcia, jak powinno odbywać się wydawanie posiłków, co robić w sytuacji, gdy ktoś z uczniów lub pracowników miałby problemy zdrowotne. Te kilka stron wytycznych nie są jakąś rewolucją. To zasady, które częściowo obowiązywały jeszcze przed wakacjami, a teraz zostały zmodyfikowane
– podkreślił Dariusz Piontkowski.
Wiadomo, że uczniowie nie będą musieli zakrywać w szkołach nosa, ani ust. Przy wejściu do budynków trzeba będzie jednak zdezynfekować dłonie, podobnie jak przed wejściem na stołówkę. Pomieszczenia szkolne będą regularnie (przynajmniej raz dziennie) dezynfekowane i sprzątane, a do szkoły wstęp będą mięć jedynie zdrowi uczniowie, nauczyciele oraz pracownicy.
Niebawem MEN opublikuje pakiet rozporządzeń określających, jak będą funkcjonowały szkoły, w miejscowościach lub powiatach, w których doszłoby do powstania zagrożenia epidemiologicznego.
Gdyby zdarzyło się, że na jakimś fragmencie terytorium Polski pojawi się znacznie większe zagrożenie epidemiczne niż w pozostałej części kraju, to wówczas dyrektor, który zna specyfikę swojej placówki, w porozumieniu z organem prowadzącym oraz przy pozytywnej opinii powiatowego inspektora sanitarnego, będzie mógł ograniczyć częściowo lub w znacznie większym stopniu tradycyjnego sposobu nauczania
– zapowiedział Dariusz Piontkowski.
To właśnie dyrektor będzie mógł wprowadzić tzw. model mieszany lub hybrydowy kształcenia, czyli taki, podczas którego np. cześć uczniów przejdzie na tryb zdalny, a część będzie spotykać się z nauczycielami w klasach.
Jeżeli zagrożenie epidemiczne w danej placówce, bądź w danej części kraju, będzie większe, to za zgodą organu prowadzącego i przy pozytywnej opinii powiatowego inspektora sanitarnego, dyrektor szkoły będzie mógł przejść całkowicie na kształcenie na odległość
– podsumował minister edukacji.