Starsze dziecko, szkoła - najnowsze artykuły

Czterech licealistów postanowiło zaskoczyć uczniów i nauczycieli na studniówce. Usiedli okrakiem na krzesłach i zaczęli się wić w rytm muzyki. "Wyobrażam sobie panią dyrektor, która na to patrzy, albo siostry zakonne z mojej szkoły" - komentuje zaskoczona uczennica.

Do kuriozalnej sytuacji doszło w jednej z warszawskich szkół podstawowych. Nauczycielka poinformowała rodziców, że któryś z uczniów notorycznie kradnie szkolną kredę. O całej sytuacji pisze Gazeta Wyborcza. "Takie sytuacje trzeba wyjaśnić, znaleźć winowajcę i położyć kres takiemu procederowi. Teraz to była kreda, niedługo wyniosą mi z sali telefon lub coś innego" - pisze w wiadomości w dzienniku elektronicznym matematyczka.

Zmiany w szkolnictwie, które zostały zapowiedziane przez nowy rząd, wzbudzają wiele emocji w społeczeństwie. Ministerka edukacji przekonuje, że to dobry krok we współczesność, a członkowie byłego rządu Morawieckiego krytykują działania resortu edukacji. Nowacka postanowiła odpowiedzieć politykom PiS-u i stwierdziła, że "odrzucają zmieniający się świat i postęp technologiczny".

Pedagożka obwinia rodziców o to, że we wszystkim wyręczają swoje dzieci, przez co te nie są w stanie dobrze funkcjonować w szkolnej rzeczywistości i nauczyć się obowiązkowości. "Nie są w stanie upilnować swoich pomocy naukowych" - pisze.

Maturzystki chcą na studniówce wyglądać, jak gwiazdy filmowe. Królują ciężkie makijaże, misterne upięcia i długie suknie. Wielu rodziców tęskni jednak za czasami białych koszul i czarnych spódnic. "Tak byłyśmy ubrane w latach 1986 roku. Czarne długie spódnice i białe bluzki. Wszystkie skromnie i elegancko. Nie było rewii mody" - wspomina czytelniczka.

Maturzyści szaleli na parkiecie, gdy do akcji wkroczyła pani Hania. Nauczycielka skutecznie rozkręciła imprezę. "Pani ma powera!" - komentują zachwyceni internauci.

"Kilka lat temu jeden z czwartoklasistów przyszedł do mnie i powiedział, że ma do mnie małą prośbę, a w zasadzie jego rodzice ją mają. Uczeń przyniósł ze sobą zwolnienie z lekcji, bo musi wywieść z ojcem gnój. Dla mnie to nie była zwykła prośba, a coś, co sprawiło, że miałem łzy w oczach. Tak, facet wówczas czterdziestokilkuletni" - opowiada wuefista w rozmowie z eDziecko.pl, przyznając, że dzieciństwo na wsi ma zupełnie inny wymiar, niż w mieście.

"To my, nauczyciele, zmagamy się z klasami składającymi się z 25 czy 30 osób. Co godzinę to są różne osobowości, do których musimy podejść indywidualnie. Każdy niezwiązany z edukacją nie ma pojęcia, ile czasu należy poświęcić na skupienie uwagi dzieci, a ile jest możliwe na wydajną naukę" - pisze w liście do redakcji nauczycielka z 19-letnim stażem, pracująca w szkole podstawowej, która głośno mówi o tym, co powinno zmienić się w polskiej szkole, aby zarówno uczniom, jak i nauczycielom było lepiej.

Na nagraniu widać (i słychać) prezydenta Andrzeja Dudę, który próbuje powiedzieć coś po angielsku. W wyraźnym trudem cedzi sylaby. Nauczyciel języka angielskiego pokazał go swoim uczniom jako przestrogę.

Polscy rodzice chętnie płacą za korepetycję. Wśród powodów wskazują przeładowaną podstawę programową. "Jak to jest, że za granicą dzieci i młodzież wynoszą ze szkoły wiedzę praktyczną w życiu, a my nadal ciągi, silnie, całki i pantofelek z amebą?" - pyta czytelnik.

Wieloletnia nauczycielka i działaczka podziemia niepodległościowego w czasie II wojny światowej zabrała głos w sprawie wynagrodzeń dla nauczycieli. Traczyk-Stawska wyjaśniła, dlaczego to takie ważne także z punktu widzenia wychowywania dzieci i młodzieży.

Polonez z liceum w Piotrkowie Trybunalskim oczarował internautów. Wiele osób chwaliło też stroje uczennic. "Przepięknie, moja studniówka też tak wyglądała. Obowiązywała tylko czerń i biel i granatowy. To jest bal szkolny i powinien mieć ten szkolny styl dawnego mundurka" - pisali.

Szymon Hołownia uważa, że lekcje religii powinny wrócić do salek katechetycznych. Pomysł popiera wielu rodziców. "Sama tak chodziłam i uważa, że tak powinno być. Są inne religie. Są ludzie niewierzący. Powinno się to szanować i uwzględniać, a nie od dziecka robić podział i licytację, która wiara lepsza" - przekonuje czytelniczka.

Uczniowie zaczęli lub za moment zaczynają drugi semestr nauki. Wśród wielu problemów w szkolnictwie pojawia się kolejny - korepetycje. Wielu rodziców nie wyobraża sobie nie zapisać swoich dzieci na dodatkowe zajęcia. Jak się okazuje, tendencja z roku na rok jest rosnąca, a ceny za pojedynczą lekcję są naprawdę wysokie.

Uczennica z Korei pokazała, jakie obiad serwuje się na szkolnych stołówkach. Za taki posiłek płaci się 18 zł. Uczniowie pozazdrościli jej dań takiej jakości. "To jedzenie wygląda pysznie" - piszą.

Nowa ministerka edukacji i nauki Barbara Nowacka o planowanych zmianach w polskim szkolnictwie mówi bardzo konkretnie - nie ma wątpliwości, że są potrzebne. Nie wie jednak, kiedy dokładnie one nastąpią.

Nauczyciele dostaną zasłużone podwyżki oraz wyrównania, przeciążeni nauką uczniowie nie będą pędzać w szkołach całych dni. Z planu lekcji ma zniknąć niechlubny HiT, ale w jego miejsce pojawi się inny przedmiot. Ministerka edukacji Barbara Nowacka zajmie się też miejscem w szkołach religii.

Historie ze szkolnych toalet mogą zaskoczyć. Wielu starszych uczniów chętnie spędzało tam przerwy. Młodsi bali się zajrzeć. "Zapach dymu papierosów i innych dziwnych substancji nie odstraszał tak, jak wrogie nastawienie grupki dziewczyn. Na siku wychodziłam do domu" - wspomina czytelniczka, która mieszkała tuż obok szkoły.

Jan Piotrowski, biskup kielecki wystosował list w obronie statusu szkolnych lekcji religii. Duchowny zwrócił się w nim do rodziców, katechetów, sióstr zakonnych i księży. "Katecheza była i będzie zawsze dziełem, do którego cały Kościół winien czuć się zobowiązany i którego powinien pragnąć" - napisał.

- Teraz mamy egzaminy i zaliczenia. A gdzie umieścimy w tym ucznia? No właśnie. Komu on potrzebny? Nikt nie myśli o jego potrzebach. W ogóle mało się myśli i tu musi zajść zmiana - mówi polonistka w rozmowie z eDziecko.pl i dodaje, że archaiczne polskie szkoły muszą przejść rewolucję. Czy uda się to nowemu rządowi? Tego dowiemy się już niebawem.

Maturzyści pokazują w sieci nagrania ze swoich studniówek. Ci uczniowie, którzy bawili się do utworu grupy Figo i Samogony, zaskoczyli niemal wszystkich, a z pewnością najbardziej swoich nauczycieli. - Co to za muza? - pytał jeden z internautów pod nagraniem opublikowanym w sieci.

"W ostatnich dniach wzrusza mnie troska o to, że uczennice i uczniowie nie będą mogli odrabiać przymusowych zadań domowych. Do tego historie o tym, jak sami proszą o to, by móc coś porobić w domach, a teraz to będzie zabronione. I cóż począć, tylko na tym stracą" - pisze w mediach społecznościowych Mikołaj Marcela, który dziwi się, jak zmiany wpływają na uczniów.

Wyjście uczniów podczas lekcji do łazienki wciąż budzi wiele kontrowersji. Jedni uważają, że potrzeby fizjologiczne są naturalne, a inni dziwią się, że dzieci nawet 45 minut nie są w stanie wytrzymać. - Ludzie się oburzają, że nie wypuszczamy dzieci podczas lekcji z klasy. "To upokorzenie" - mówią. My mówimy, że to odpowiedzialność - zauważa jedna z nauczycielek w rozmowie z eDziecko.pl.

Uczniowie zatańczyli poloneza w strojach inspirowanych epoką napoleońską. Efekt zachwycił internautów. "Oglądanie tego wspaniałego widowiska to rozkosz. Prawdziwie szlachecki bal, łezka się w oku kręci" - komentują

Lekcji religii będzie mniej. Okazuje się jednak niektórzy rodzice woleliby pójść o krok dalej. "Powinna być w salkach katechetycznych i po lekcjach" - piszą czytelnicy.

Nietypowe nagranie z lekcji okazało się hitem TikToka. Znudzeni uczniowie z ostatniej ławki postanowili otworzyć papierową budkę z "kebabem". "My z przyjaciółką zrobiłyśmy salon kosmetyczny" - przyznaje inna uczennica.

Maturzyści zaplanowali studniówkę na koniec lutego. Już zarezerwowali salę i zaprosili nauczycieli, gdy nagle pojawił się nieprzewidziany problem. Pani dyrektor zauważyła, że termin pokrywa się z Wielkim Postem i zasugerowała, by przenieść zabawę na ferie.

Uczniowie skończyli tańczyć poloneza, gdy nagle do akcji wkroczył wuefista. Tłum się rozstąpił i wszyscy zaczęli bić mężczyźnie brawo. "Ależ teraz te studniówki wymiatają" - komentują internauci.

"Polskie dzieci są przeciążone, ale chyba lepiej zwrócić uwagę na przeładowaną podstawę programową czy to, o której uczniowie wracają ze szkoły do domu. Zacznijmy od czegoś, co łatwo wprowadzić. Nie wierzę, że nauczyciele starej daty z dnia na dzień przestaną zadawać dzieciom prace domowe. To zgubne" - pisze w liście do redakcji pani Monika, która jest polonistką z 30-letnim stażem. Jak twierdzi, likwidacja prac domowych nie pomoże, a zaszkodzi.

Maturzyści z jednej ze szkół w Ostródzie zapamiętają swoją studniówkę na długo. Zamiast cieszyć się radosnym odliczaniem do matury, ostatnie tygodnie mogą spędzić za kratkami. Podczas imprezy doszło bowiem do krwawej bójki dwóch uczniów, której efektem jest pęknięty oczodół jednego z nich. Na miejsce wydarzenia wezwano policję.

Nagranie ze studniówki okazało się hitem sieci. Taniec i śpiew uczniów poruszył internautów. "Ze wzruszeniami i z łezką w oku oglądałam tak pięknie zatańczonego walca" - komentują internauci.

"Pewnych umiejętności się nie nabędzie, jak się nie ćwiczy. To tak jak ze sportowcem, jeśli nie ćwiczy, to nie będzie umiał. Tak samo jest ze szkołą" - stwierdziła w rozmowie z RMF FM Magdalena Mazur, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 12 w Krakowie, która niezbyt entuzjastycznie podeszła do nowego pomysłu rządu.

Premier Donald Tusk oraz szefowa MEN Barbara Nowacka chcą przeprowadzić prawdziwą rewolucję w szkołach. Wszystko po to, aby odciążyć polskich uczniów. Pomysł ten skomentował w rozmowie z naszym portalem wieloletni nauczyciel, dyrektor, społecznik, poseł KO Marcin Józefaciuk, który od zawsze powtarzał, że jego marzeniem jest odejście od oceniania i prac domowych. Czy to moment, w którym jego sen się ziści?

Szymon Hołownia jest za powrotem religii do salek przykościelnych. Wielu rodziców poparło ten pomysł. "Religia w szkołach stanowczo nie. W salkach katechetycznych proszę bardzo i niech chodzi, kto chce" - czytamy w komentarzach.

Nagranie ze studniówki oczarowało internautów. "Wiem, że polonez to tradycja. Jednak walc w wykonaniu młodzieży wygląda zjawiskowo. Nie można oderwać oczu. Fantastyczny pomysł" - pisali.

Nowa ministra edukacji Barbara Nowacka zapowiedziała zmiany w kwestii nauczania lekcji religii. Szymon Hołownia poszedłby jednak o krok dalej. - Jestem zwolennikiem tego, by lekcje religii powinny być przy parafii, bo one też budują wspólnotę - twierdzi.

Barbara Nowacka zapowiada szereg zmian w szkołach. Brak prac domowych i mniej religii to nie wszystko. Z placówek zniknie też pewien przedmiot. Wiadomo, co go zastąpi.

Nowa ministra edukacji zapowiada zmiany w szkołach. Z podstawówek mają zniknąć prace domowe. Padł konkretny termin. "Myślę, że to dobry początek, dobry start i dobry oddech" - podsumowała.

Nowa ministra edukacji Barbara Nowacka planuje wprowadzić zmiany w kwestii nauczania lekcji religii. Chce, by było ich mniej i żeby odbywały się jedynie na pierwszej lub ostatniej godzinie w harmonogramie zajęć. Wiadomo też, co myśli o krzyżach wiszących w klasach.

"Jestem wściekła, kiedy widzę, że mój syn śpi, je, chodzi i uczy się z telefonem. Powiem lepiej - jestem przerażona. Nie tak go wychowałam i czuję, że to mój rodzicielski błąd. Antek dostał telefon na pierwszą komunię świętą i poszliśmy wtedy za tłumem, bo praktycznie każdy jego rówieśnik posiadał lub miał dostać wtedy pierwszy telefon" - pisze w liście do redakcji pani Ania, która nie radzi sobie z synem uzależnionym od telefonu.