• Link został skopiowany

Zdanie-zabójca pewności siebie. Rodzice często używają go w dobrej wierze

Rodzice często używają jednego utartego zdania, kiedy chcą, aby dziecko poprawiło swoje zachowanie. Jak podkreśla amerykański socjolog, mimo że wypowiadane jest z dobrą intencją, to może przynieść zupełnie odwrotny skutek. Sprawdźcie, czy wy także popełniacie ten bląd.
5 cech dysfunkcyjnych rodziców. Wielu nawet nie wie, że robi dziecku krzywdę
Fot. pixabay / Ben_Kerckx

Adam Galinsky to szanowany socjolog, który jest profesorem na Columbia Business School na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Prowadzi badania nad tym, jak ludzie myślą i zachowują się w sytuacjach społecznych i jak przekłada się to na ich wyniki. Ostatnio pojawił się w programie "Make it" stacji CNBC poruszył temat budowania motywacji u dzieci. Wspomniał o zdaniu, które rodzice często kierują do dzieci. Ma je zmotywować, jednak skutek jest odwrotny. Wyrażenie "jestem tobą zawiedziony" w teorii ma komunikować dziecku, że nie spełniło oczekiwań rodzica i powinno poprawić swoje zachowanie, w praktyce to cichy zabójca pewności siebie.

Zobacz wideo Urbańska o wychowaniu córki. Najcięższe były początki

Chce budować pewność siebie u twojego dziecka? Unikaj wypowiadania tego zdania jak ognia

Według Galinsky'ego zdanie to jest bardzo często używane, choć rodzice nawet nie zdają sobie, jak bardzo słowa te mogą krzywdzić ich pociechy. 

Rodzice zwykle stosują tę metodę, gdy chcą skorygować czyjeś zachowanie, ale tak naprawdę skutek jest odwrotny. Dzieje się tak, ponieważ u dzieci wywołuje to poczucie wstydu, a wstyd nie jest emocją produktywną. Jeśli sprawimy, że nasze dzieci poczują wstyd, nigdy nie będzie pozytywnych skutków

- podkreślił. Galinsky uważa, że wywołanie poczucia wstydu nie prowadzi do niczego konstruktywnego. Wynikiem wywołania tej emocji nie jest krytyczne myślenie i rozwiązywanie problemów, ale uczucie osłabienia i destabilizacji. Ekspert dodał, że o ile poczucie winy u dzieci może prowadzić do chęci poprawy zachowania, to wstyd często objawia się unikaniem. Jak w takim razie można reagować w tego typu sytuacjach, aby motywować dziecko?

Jak wspierać dzieci w lepszym realizowaniu powierzonych im zadań? Ustalcie wspólny plan działania

Adam Galinsky podkreślił, że jeśli chcemy pomóc dzieciom, aby uczyły się na swoich błędach, najlepiej jest unikać negatywnych komunikatów i wytykania im, co zrobiły źle. To tylko pogorszy sytuację i negatywnie wpłynie na ich samoocenę. W takich przypadkach najlepsza jest rozmowa i wspólne ustalenie z rodzicem, jak można lepiej wykonać dane zadanie w przyszłości. Dzięki temu nie wzmacniamy w dziecku poczucia wstydu, ale motywujemy je do działania. Mało tego takie podejście uczy to dzieci także podejmować wyzwania, bo rozumieją, że jeśli coś im nie wyjdzie, to mogą wprowadzić ulepszenia, które koniec końców doprowadzą do sukcesu. W przypadku, gdy wywołujemy w dziecku wstyd, to blokuje w nim chęć podjęcia kolejnej próby. 

Zamiast mówić "Jestem rozczarowany, że nie odrobiłeś pracy domowej", możesz powiedzieć: "Jak możemy stworzyć taki system, w którym odrobisz pracę domową? Pomyślmy o planie, jak to zrobić

- podkreślił Galinsky. 

Więcej o: