W 2025 roku nauczyciele otrzymali pięcioprocentowe podwyżki. Jako że ustawa weszła w życie 20 stycznia, to najpóźniej do 20 kwietnia powinni otrzymać wyrównania do pensji za trzy kolejne miesiące. Czyli już do końca przyszłego tygodnia, o ile już nie dostali pieniędzy. Jednak nie zmienia to faktu, że te podwyżki są o wiele za małe, na co cały czas zwracają uwagę związkowcy. Podają też, jakie konkretnie byłyby dla nich satysfakcjonujące.
Już niebawem nauczyciele powinni otrzymać do pensji dodatkowo od 717 do 888 złotych w ramach wyrównania. Konkretna kwota jest zależna od stopnia awansu zawodowego i posiadanych uprawnień danego pedagoga. Jednak to i tak o wiele za mało. Gdyby wyniosła 10 procent, to zapewniłaby utrzymanie zarobków na poziomie z 2024 roku. Jednak żeby wynagrodzenia pedagogów były satysfakcjonujące, to podwyżka pensji powinna wynieść przynajmniej 15 procent. To pozwoliłoby wyrównać poziom zarobków nauczycieli w stosunku do innych zawodów i przywrócić im utracony prestiż. Dlatego wielu z przekąsem podwyżki dla nauczycieli nazywa "obniżkami".
Wspomnieliśmy, że wszyscy pedagodzy otrzymali w tym roku inflacyjną, pięcioprocentową podwyżkę pensji. W związku z tym, stawki wynagrodzenia zasadniczego dla nauczycieli, którzy posiadają przygotowanie pedagogiczne, są następujące:
Z kolei nauczyciele, którzy nie posiadają owego przygotowania pedagogicznego, zarabiają w 2025 roku: