• Link został skopiowany

Po maturze nie dostała się na medycynę. Dziś jest na 5 roku. Dla maturzystów ma jedną radę

- Wymyśliłam sobie medycynę w połowie drugiej klasy liceum. Bo nie było to moje marzenie od dzieciaka. I nie wiedziałam do końca, co chcę w życiu robić - opowiada studentka 5. roku. Przyznaje, że początkowo jednak nie dostała się na wymarzony kierunek. Radzi innym, co powinni zrobić, gdy znajdą się w takiej samej sytuacji.
Matura (zdjęcie ilustracyjne)
Fot. Marcin Stępień / Agencja Wyborcza.pl

Kasia jest studentką piątego roku medycyny. Na swoim TikToku @med.stination opowiedziała, jaką drogę przeszła, zanim dostała się na wymarzony kierunek. Nie ukrywa, że nie było to takie proste.

Wymyśliłam sobie medycynę w połowie drugiej klasy liceum. Bo nie było to moje marzenie od dzieciaka. I nie wiedziałam do końca, co chcę w życiu robić.

- przyznała. - Czy to, że tak późno się zdecydowałam na te studia, jakkolwiek wpłynęło na moje przygotowania do matury? Jeśli chodzi o jakość przygotowań, to niekoniecznie. Może dopiero troszeczkę później niż inni uczniowie dotarło do mnie, że ta wiedza, którą mamy na sprawdzian, to ja ją faktycznie muszę w głowie mieć, bo ona będzie na maturze. Autorka TikToka nie ukrywała, że w klasie maturalnej miała bogate życie towarzyskie i "dużo nieprzyjemnych spraw na głowie". Przez co trudno było jej skupić się na nauce. Dlatego, chociaż maturę zdała dobrze, to jednak zbyt słabo, by się dostać na medycynę w Warszawie.

Zobacz wideo Czy matura to rzeczywiście bzdura? Spytaliśmy gwiazdy i polityków

Rekrutacja na studia. Punktów dużo, ale wciąż za mało

W momencie gdy przyszedł "pamiętny czas wyników rekrutacji", okazało się, że trzeba było dostać 240 punktów. Ona zdobyła ich 212 - dużo, ale zdecydowanie zbyt mało, by dostać się na medycynę. Wówczas musiała przemyśleć, co dalej. Wiele osób decyduje się na roczną przerwę, którą mają poświęcić na naukę i poprawę matury. Autorka TikToka nie ukrywała, że w jej przypadku taka opcja, by się nie sprawdziła, twierdzi, że byłby to czas, w którym by się rozleniwiła. W związku z tym rozpoczęła studia na Politechnice Warszawskiej i w tym samym czasie, postanowiła wziąć się do nauki, by poprawić egzamin dojrzałości. Uznała, że ponownie podejdzie do wszystkich trzech rozszerzeń, które już zdawała, czyli do biologii, chemii i matematyki.

Poszłam na tę polibudę, przebalowałam naprawdę wiele nocy, ale jednocześnie uczyłam się do matury. (...) I przyszła kolejna rekrutacja. A w kolejnej rekrutacji, weszłam z pierwszej listy.

- Mówię to po to, żebyście byli świadomi, że to jest tylko rok w skali waszego życia, który możecie spożytkować na masę różnych sposobów. I jeżeli nie dostaniecie się za pierwszym razem, to wcale nie oznacza, że jesteście do niczego, jest tyle osób lepszych od was (...) i naprawdę nie definiuje to waszej wartości w żadnym stopniu. Dlatego jeśli faktycznie nie pójdzie wam ta matura, bądź nie poszła w zeszłym roku, to jeśli dalej to czujecie, to próbujcie po raz kolejny, bo warto - podsumowała, zachęcając wszystkich, by walczyli o swoje marzenia.

Wielu internautów poprawiło lub ma zamiar poprawiać maturę. "Też się nie dostałam"

Pod nagraniem pojawiło się kilkadziesiąt komentarzy. Okazuje się, że wiele osób nie dostało się na wymarzone kierunki. Niektórzy przyznali, że porażka zniechęciła ich do wybranych studiów i zrezygnowali z nich. Byli jednak tacy, którzy postanowili tak samo jak autorka TikToka, spróbować swoich sił ponownie.

Też się nie dostałam za pierwszym razem. Zdecydowałam się dopiero w czwartej klasie, także no trochę za późno było, teraz poprawiać będę pierwszy raz i trochę się boję, ale chyba taki filmik był mi potrzebny

- przyznała jedna z komentujących. "Miałam dosłownie tak samo, nigdy nie myślałam o medycynie aż do momentu kiedy w tym momencie jestem na czwartym semestrze farmacji i medycyna zaczęła być moim planem na życie. W przyszłym roku pisze rozszerzenia z chemii i biologii, zobaczymy czy się dostanę", "Nie dostałam się i poszłam na farmację. Nie był to mój konik i próbuje w tym roku. Muszę się dostać w tym roku na lekarski, bo chyba zwariuje" - dodawali też inni.

Czy poprawiałeś/aś maturę? Jak to wspominasz? Czy drugie podejście do egzaminu dojrzałości było równie stresujące jak pierwsze? Udało Ci się, jak mawiają maturzyści "wykręcić" lepszy wynik? Opowiedz nam o tym! Napisz na: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl.

Więcej o: