W ostatni poniedziałek szefowa Ministerstwa Edukacji Narodowej Barbara Nowacka wzięła udział w spotkaniu z młodzieżą. Obyło się ono w Pałacu Młodzieży w Katowicach podczas 11. Okrągłego Stołu Uczniowskiego. Podczas tego spotkania uczniowie zadawali wiele pytań, między innymi dotyczących religii. A ściślej rzecz biorąc, sensowności stawiania stopni z tego przedmiotu, skoro nie wliczają się do średniej ocen. Jednak szefowa MEN ostudziła jednak emocje uczniów i wyjaśniła, dlaczego stopnie z religii są konieczne i co konkretnie się zmieni w tym przedmiocie od września.
Barbara Nowacka na pytanie uczniów o likwidację ocen z religii odpowiedziała, że te są konieczne z dwóch powodów: motywują uczniów do uczęszczania na lekcje oraz są informacją o stanie wiedzy danego dziecka. Przy czym stopnie z religii nie wliczają się do średniej ocen, bo jest to przedmiot nieobowiązkowy. Jednak i tak musi zostać w planie zajęć, bo takie są przepisy.
Dlaczego nie zrezygnować z religii? Konkordat nas do tego zobowiązuje […], więc szanując przepisy prawa, religia będzie organizowana, natomiast […] w wymiarze jednej godziny tygodniowo na pierwszej lub ostatniej lekcji
- zacytował słowa Nowackiej Dziennik Gazeta Prawna.pl. Dodała też, że elementy religioznawstwa będą szczegółowiej omawiane w szkołach ponadpodstawowych.
Wspomnieliśmy powyżej, już teraz, tj. od 1 września 2024 roku stopnie z religii (etyki) nie wliczają się do średniej ocen. Co za tym idzie, nie pomogą już zdobyć świadectwa z wyróżnieniem. A to nie wszystkie zmiany. Od roku szkolnego 2025/2026 wejdą w życie następujące nowości:
Ma to sprawić, że uczniowie nieuczęszczający na lekcje religii (etyki) nie będą mieli okienek w trakcie zajęć.