Rodzące się dziecko ma do przebycia niezwykle trudną drogę. Kanał rodny jest wąski i zagięty. Główka malucha, największa i najtwardsza część jego ciała, przeciska się jako pierwsza (przy ułożeniu główkowym), tuż za nią idą barki i pozostała reszta ciała. "Pierścień ognia" (ang. ring of fire) to właśnie jeden z kluczowych momentów porodu.
Poród, choć jest przeżyciem niezwykle pięknym, to jednak niemal przez wszystkie kobiety opisywanym jako bardzo bolesne i niekiedy traumatyczne doświadczenie. To właśnie w jednej z kluczowych faz porodu, pojawia się słynny "pierścień ognia". Wiele kobiet, które doświadczyły porodu siłami natury, opisuje moment przejścia główki dziecka przez kanał rodny, jako bolesne. Dodatkowo pojawia się uczucie palenia i pieczenia. Może również wtedy dojść (ale nie musi) do pęknięcia krocza. - Moment rozciągnięcia. To jest tylko chwila, ale bardzo dobrze je pamiętam z powodu intensywności odczucia. (...) To był bardzo trudny moment, ale z drugiej wiedziałam, że jak już moje dziecko przejdzie ten punkt, to zaraz się urodzi. Kojarzy mi się to z przejściem przez pierścień ognia - wspomina Małgorzata Sikora-Borecka w rozmowie na stronie Blekitnyporod.pl.
- Powtarzam raz za razem, że piecze, strasznie piecze. Samo mówienie przynosi ogromną ulgę. Już blisko. Czuję to, jak główka się wysuwa. "Główka!" – mówię głośno. Dziewczyny potwierdzają. Urodziłam główkę. Krocze traci napięcie - opowiada o swoim porodzie autorka strony Liseko.com.
Każdy poród jest inny, jednak każdy z nich (bez względu na jego rodzaj) wyjątkowym przeżyciem. Mimo wielu podobieństw w fazach i tego, że wszystko u każdej kobiety przebiega zwykle w podobnej kolejności, przyjście na świat dziecka wiąże się z zupełnie innymi odczuciami i wrażeniami. Nie wszystkie rodzące muszą przecież doświadczać tego samego, a każda z nich ma prawo do własnych odczuć. Najważniejsze to, by czuły się odpowiednio zaopiekowane i bezpieczne.