"Filipinka" była kiedyś dla młodych dziewcząt tym, czym dziś dla nastolatek są vlogi urodowe. Pojawiały się w niej porady urodowe i modowe, nowinki kosmetyczne. Niektóre z nich dla dzisiejszych czytelniczek mogą się wydawać szokujące. Szczególnie ten dotyczący pielęgnacji włosów sprzed 65 lat...
W numerze 2 (41) z 15 stycznia 1959 roku znalazły się porady dotyczące pielęgnacji włosów, a jedna z nich - właściwego mycia: "Włosy normalne lub suche myjemy raz na dwa tygodnie. Włosy przetłuszczające się - raz na osiem dni. Każdy gatunek włosów wymaga:
Młode czytelniczki na łamach tego numeru miesięcznika mogły dowiedzieć się jak najskuteczniej rozczesywać włosy, poznać tajniki stylizacji tych krótkich i propozycje modnych uczesań dla właścicielek długich pasm.
- Mycie włosów raz na dwa tygodnie to zdecydowanie za rzadko. Może to doprowadzić do zaburzenia mikrobiomu skóry głowy przez kolonizację grzybów i bakterii - mówi trycholożka Paulina Sobkowiak. - A te mogą powodować swędzenie, powstawanie stanów zapalnych, łupieżu, szybszego przetłuszczania się skóry głowy oraz chorób takich jak łojotokowe zapalenie skóry głowy - tłumaczy. - Według najnowszych doniesień naukowych najlepiej jest myć włosy minimum trzy razy w tygodniu - dodaje trycholożka.
Pierwszy numer "Filipinki" pojawił się w kioskach 15 maja 1957 roku za sprawą Warszawskiego Wydawnictwa Prasowego. Pismo wychodziło aż do 2006 roku, kiedy to wydawca stwierdził, że jest nieopłacalne. Przez wiele lat było najważniejszym źródłem informacji dla dziewcząt nie tylko z zakresu urody i mody, ale także zdrowia i psychologii. W "Filipince" nie brakowało dobrej literatury, rubryk humorystycznych i najważniejszych informacji ze świata.
Czytałaś/łeś "Filipinkę"? A może inne pisma dla młodzieży? Co z nich zapamiętałeś/-łaś? Daj znać w komentarzu