Tora i Marcus pochodzą z Norwegii i mają 10-miesięcznego synka. Są też miłośnikami podróży, które relacjonują w mediach społecznościowych. Tak było też w przypadku wyprawy do Szmaragdowej Jaskini na tajskiej wyspie Koh Mook. Jednak to, co tam zrobili, zszokowało internautów. Młodzi rodzice przeprawili się przez jaskinię z dzieckiem umieszczonym w plastikowym pudełku. Co ciekawe, sami zainteresowani nie widzą w tym nic złego i twierdzą, że ten pomysł podsunął im ich przewodnik.
Młodzi rodzice byli na tyle zachwyceni pomysłem pływania po morzu z niemowlęciem w plastikowym pudełku, że wszystko nagrali i z dumą wrzucili do sieci. Na filmiku, który opublikowali jakiś czas temu na TikToku można zobaczyć, jak ojciec chłopca i przewodnik wspólnie holowali pojemnik z maluchem przez wodę. Potem szkraba przejęła mama, która na koniec spacerowała po ukrytej w jaskini plaży z synkiem w ramionach.
Co zaskakujące, filmik nie spotkał się z jednoznacznym potępiem. Niestetym bardzo wiele osób zachwycało się pomysłem rodziców. Chwaliło ich kreatywność, totalnie pomijając fakt, w jak ogromnym niebezpieczeństwie znalazło się dziecko.
Bardzo kreatywny pomysł na to, aby dziecko też mogło się cieszyć wyprawą.
Wielu internautów zwracało uwagę przede wszystkim na fakt, że szkrab nie miał kamizelki ratunkowej (kapoka). Co za tym idzie, w razie problemów mogło dojść do tragedii. Zwłaszcza że chłopczyk w ogóle jeszcze nie umie pływać.
To jest niebezpieczne. Nawet moi nieodpowiedzialni rodzice nie wybierali się na wycieczki łódką, dopóki nie nauczyłem się dobrze pływać.
Oczywistym powinien być fakt, że pudełko jest niestabilne i łatwo mogło się wywrócić. Dziecko nie miało na sobie kamizelki ratunkowej. Co jeszcze bardziej alarmujące, z relacji pary wynika, że przewodnik podobny pomysł proponował wielokrotnie.