Zapomniany nieślubny syn polskiego króla. Miał zaledwie 11 lat, kiedy został księdzem

Temat królewskich dzieci jest z pewnością jednym z ciekawszych, nad którymi pochyla się cała masa historyków. Wychowywani na przyszłych królów i książąt, a czasem przeznaczeni do stanu duchownego byli też kartą przetargową w politycznych przepychankach. Polscy królowie mieli też jednak dzieci z nieślubnego łoża. O nich historia głucho milczy. Wyjątkiem od tej reguły był pierworodny syn Zygmunta Starego. Mowa o Janie z Książąt Litewskich.

Jan z Książąt Litewskich przyszedł na świat w 1499 roku jako pierworodne dziecko Zygmunta Jagiellończyka (Zygmunt Stary) i jego wielkiej miłości – Katarzyny Ochstat, zwanej Telniczanką. Ich romans trwał wiele lat i z tego związku przyszło na świat jeszcze dwoje dzieci (niektórzy historycy wspominają o trójce dziewcząt). I chociaż nie było mowy o uznaniu nieślubnego syna za prawowitego następcę tronu, nic nie stało na przeszkodzie, by ojciec zatroszczył się o dobro dzieci. Rodzinę sprowadził na Wawel, gdzie mieszkała już jego żona...

Zobacz wideo Kiedy dziecko zaczyna mówić? Logopedka: Na prawdziwe "mama" trzeba poczekać

Błyskawiczna kariera królewskiego bękarta?

O dzieciach, które przyszły na świat z nieprawego łoża (rodzice nie byli małżeństwem), mówiono, że są bękartami. Tak też było w przypadku Jana, chociaż miał on jednak sporo szczęścia. Co prawda nie został uznany przez swojego ojca jako prawowity następca, jednak Zygmunt Stary dbał o jego wykształcenie.

Chłopiec miał być przeznaczony do stanu duchownego, zatem już od najmłodszych lat przygotowywano go do tej roli. Zygmunt chciał pokierować karierą syna, by ten mógł dzięki wpływom i monarszej protekcji dojść do najwyższych godności kościelnych. Już w 1510 roku, mając zaledwie 11 lat, Jan został kanonikiem krakowskim, a dwa lata później pojechał na studia do Bolonii, gdzie zgłębiał prawo kanoniczne i rzymskie. W tym czasie był już proboszczem płockim i poznańskim. Ciekawym faktem jest to, że święcenia kapłańskie przyjął wiele lat później, bo dopiero w 1531 roku, ale kto by przejmował się takim "szczegółem"?

Był też jednym z królewskich sekretarzy. Jego kariera, chociaż pod skrzydłami ojca, nabierała rozpędu. Zygmunt Stary zadbał również o to, by papież Leon X wyznaczył Jana na kolejnego biskupa wileńskiego.

Jan jednak był też bardzo mądrym chłopcem. Oczywiście protekcja ojca pomogła mu zyskać przychylność możnych i zdobyć kolejne stopnie awansu, ale był zanany również jako doskonały zarządca dóbr, które otrzymał od króla. "Dbał o rozwój przemysłu poprzez budowę cegielni i wapienników, zarządzał cłami i komorami solnymi, nadzorował dzierżawców. Okazał się bardzo dobrym zarządcą dóbr kapitularnych i biskupich, które wciąż powiększał. Rozbudowywał parafie, konsekrował kościoły, a od 1522 roku przebudowywał katedrę wileńską. Tę ostatnią po pożarze w 1530 roku odbudował zresztą częściowo z własnych środków" - podaje portal ciekawostkihistoryczne.pl.

Jan kontra Bona, czyli o kontaktach rodzinnych słów kilka

Panujący król zwany Zygmuntem Starym nie mógł doczekać się potomka z prawego łoża. Następcę tronu miała mu dać poślubiona żona - Bona Sforza. Ich ślub odbył się w 1518 roku. Była władczynią ambitną, aktywną i niezwykle gospodarną, która co ciekawe miała bardzo dobre kontakty z Janem z Książąt Litewskich (nawet przekazała mu pod zarząd część swoich dóbr). Również pojawienie się na świecie prawowitego syna Zygmunta Starego - Zygmunta Augusta, nie przekreśliło kontaktów z Janem.

Jan z Książąt Litewskich miał bardzo dobre stosunki z oficjalną rodziną króla, a z pewnością podkreśla to fakt, że w testamencie największą część majątku przeznaczył dla przyrodniego brata, Zygmunta Augusta.

Więcej o: