Zwykle uczniowie są upominani, a nawet karani za to, że podczas lekcji napiją się wody, zjedzą coś czy chcą skorzystać z toalety. To niestety nie jest zgodne z polskim prawem. Przede wszystkim jest to łamanie Konstytucji, która jasno mówi o tym, że każdy człowiek ma godność oraz Prawo Oświatowe, które opisuje obowiązki ucznia.
Pierwszym dokumentem, który reguluje prawo do zaspokajania podstawowych potrzeb fizjologicznych, jest Konstytucja. Ściślej rzecz biorąc, artykuł 30 tego dokumentu państwowego - "Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych". To oznacza, że nie można nikomu odmówić spożycia posiłku, gdy jest głodny czy napicia się wody jak jest spragniony. I to również podczas lekcji w szkole, o ile uczeń jedzeniem i piciem nikomu nie przeszkadza. Dlatego nauczyciel może zabronić podopiecznym jedynie spożycia np. intensywnie pachnących pokarmów, a także tych zakazanych jak alkohol czy napoje energetyczne.
O tym, że uczeń w istocie ma jedynie nie przeszkadzać na lekcji, mówi też Prawo Oświatowe. A konkretnie artykuł 99 tego dokumentu o obowiązkach ucznia, które określa statut jego szkoły. Są to:
Przy czym owo "właściwe zachowanie" nie jest konkretnie zdefiniowane, więc można przypuszczać, że chodzi tu właśnie o to, by nie przeszkadzać innym w pracy i nauce.
Przytoczone wyżej akty prawne dotyczą również kwestii korzystania z toalety w czasie zajęć. Nauczyciel nie może uczniowi tego zabronić, choć wielu i tak to robi. Argumentują to tym, że podczas lekcji odpowiadają za podopiecznych i jeśli podczas wyjścia coś się komuś stanie to poniosą tego konsekwencje. Poza tym zdarza się niestety, że dzieci pod pretekstem wyjścia za potrzebą robią coś innego - palą papierosy, dzwonią do kogoś czy oglądają filmik na telefonie. Dlatego pedagodzy zwykle nie chcą wypuszczać uczniów do łazienki w trakcie zajęć, a jeśli już to w ściśle określonych sytuacjach. W jednej z polskich szkół dziecko wyszło do toalety w towarzystwie nauczyciela i reszty klasy. Jednak coś takiego i tak nie powinno mieć miejsca.