Matka pokazała, jak wyglądają zakupy z niemowlęciem: Żenująca wyprawa

Jedna z mam publikujących na platformie TikTok pokazała, jak wygląda robienie zakupów z trzytygodniowym dzieckiem. Kobieta szybko pożałowała wyjścia z domu. Przeszkody i utrudnienia tylko się mnożyły.

Zakupy z małymi dziećmi mogą stanowić ogromne wyzwanie. Ostatnio przekonała się o tym jedna z Australijskich mam, która postanowiła wybrać się do sklepu z niemowlakiem. Już od pierwszych chwil wyprawy pojawiły się przeszkody. Jak sobie poradziła? Pokazała w sieci, jak wygląda rzeczywistość i szybko znalazła zrozumienie u innych kobiet.

Zobacz wideo Jak wybrać smoczek dla dziecka? Logopedka mówi, który rodzaj jest najlepszy

Pokazała w sieci, jak wyglądają zakupy z niemowlęciem. Szybko pożałowała swojej decyzji

Kathryn Denny pochodzi z Australii i niedawno urodziła córkę, dla której wybrała imię wyjątkowe imię - Sereia. Dziewczynka ma zaledwie trzy tygodnie i jej mama postanowiła w końcu wyjść z domu, czego nie robiła od porodu. Kathryn zdecydowała, że razem z córką wybierze się do pobliskiego supermarketu, aby zrobić drobne zakupy. Wyjście z tak małym dzieckiem okazało się jednak wielce skomplikowaną i zaawansowaną operacją, mimo że sklep był w pobliżu jej domu, a Kethryn pojechała do niego autem. Swoją pełną wyzwań wyprawę postanowiła zrelacjonować na TikToku, gdzie od razu znalazła zrozumienie u innych rodziców, którzy doskonale wiedzą, jak czasochłonne są wyjścia z domu z małymi dziećmi, które nadal są karmione piersią.

Chodź ze mną na zakupy z noworodkiem nie stresując się

- napisała Kathryn w opisie nagrania, co bardzo szybko zostało zweryfikowane przez rzeczywistość. Przed wyjściem do sklepu Kathryn przygotowała sobie skrupulatną listę tego, co chce załatwić na miejscu. Jak się okazało, już po dojechaniu na parking pojawiły się pierwsze problemy. Mama dziewczynki postanowiła umieścić swoją córkę w nosidełku, ale bez pomocy trudno było jej założyć na siebie, bo klamra znajduje się na górze pleców. Z trudem motała się, próbując zamocować całą konstrukcję, na co z politowaniem patrzyły inne mamy, mijające kobietę. Doskonale zdawały sobie sprawę z tego, z czym się mierzy. Kathryn wzięła ze sobą także wózek, jak się okazało, nie zdążyła jeszcze wejść do sklepu, kiedy jej córka zasnęła. To dało kobiecie przewagę czasową. W momencie drzemki dziewczynki mogła skupić się na robieniu zakupów. Niestety jej córka bardzo szybko się obudziła i to w dodatku głodna, więc jej mama musiała zrobić przymusowy przystanek w alejce meblowej. Po karmieniu na jej sklepowej trasie pojawiły się kolejne przeszkody. Manewrowanie wózkiem w wąskich sklepowych alejkach przewracało rzeczy ulokowane na podłodze. Kathryn szybko pożałowała swojego pomysłu. 

Jeszcze tego było mi trzeba. To naprawdę żenująca wyprawa na zakupy

- stwierdziła zrezygnowana tiktokerka. Opublikowane przez nią nagranie wywołało spore poruszenie w sieci. Od razu odezwały się inne mamy, które mają podobne doświadczenia.

Zakupy z dziećmi to wyzwanie dla każdej mamy. "Musiałabym mięć potem trzy dni urlopu, żeby dojść do siebie"

W sekcji komentarzy pod opublikowanym na TikToku nagraniem od razu odezwały się inne mamy, które doskonale rozumieją, z jakimi wyzwaniami wiąże się robienie zakupów z małym dzieckiem. Pojawiły się także głosy kobiet, które niedawno urodziły dzieci. Jedna z nich zażartowała, że miała w planach podobną wycieczkę do sklepu, ale po zobaczeniu filmiku Australijki od razu z nich zrezygnowała. "Musiałabym mieć potem trzy dni urlopu, aby dojść do siebie po takich przeżyciach" - podkreśliła jedna z internautek. W sekcji komentarzy Kathryn dostała także kilka porad od kobiet, które opanowały pewne techniki ułatwiające samotną wyprawę do sklepu, takie jak m.in. sprawne zakładanie nosidełka.

Więcej o: