W jednym z odcinków serialu "Squid Game" (drugi sezon), emitowanego na platformie Netflix, odseparowani od świata bohaterowie, muszą zmierzyć się z popularną koreańską grą gonggu. Wiele z nas może pomyśleć, że ta zabawa to wymysł producentów. Jednak w jej polską wersję grali przed laty nasi przodkowie. Na czym polega i jak w nią grać? Oto szczegóły.
Na czym polega gra w gonggi, która za sprawą koreańskiego serialu "Squid Game" na nowo staje się popularna? Tu wystarczy kilka kolorowych kości i płaska powierzchnia (np. stół). Sama gra ma pięć etapów, a każdy kolejny jest trudniejszy od poprzedniego. Rozpoczyna się ją od rozrzucenia wszystkich pięciu kości na płaskiej powierzchni. Następnie w pierwszym etapie trzeba podnieść i podrzucić jedną kostkę w powietrze, by w tym samym czasie jeszcze zdążyć złapać w dłoń pozostałe, zanim ta pierwsza spadnie na ziemię.
Każdy kolejny etap polega na zwielokrotnieniu podrzucanych kości, czyli kiedy w górę są rzucane dwie, zbieramy w dłoń pozostałe trzy. Można to również podejrzeć na poniższym filmie. Jednak najważniejszą rzeczą, która ma tu znaczenie, jest szybkość rąk i dobry chwyt. Laikowi będzie trudno opanować tę umiejętność w szybkim tempie. Jak zaznaczają niektórzy gracze, potrzeba czasem długich miesięcy treningów, by stać się mistrzem.
Hacele, znana także jako ciupy, koble, ale też sztole, sztule, sztulki, szturle to przedwojenna gra rodem z ulic wielkich miast, w którą dla zabicia czasu grały nie tylko dzieci, lecz również dorośli. Cieszyła się również szczególną popularnością w okresie PRL, a dokładnie w latach 80. XX wieku. Zatem grali w nią już nasi dziadkowie, a często także i rodzice.
Oczywiście w czasach, kiedy brakowało wszystkiego, nie było kolorowych kości, a jedynie kamyki zebrane gdzieś na polu. By w niej zagrać - tak jak w grze w gonggi - trzeba było je podrzucać, by potem złapać. Najpierw pojedynczo, a następnie wszystkie razem.
To jak, gotowi by zagrać w gonggi?