Babcia to wyjątkowa postać w życiu wnuków. Dlatego też Dzień Babci może być doskonałą okazją do poświęcenia jej szczególnej uwagi i pokazania, jak wiele znaczy. Jeśli wciąż szukacie pomysłu na upominek dla babci, to mamy dla was ciekawą propozycję: książka, którą wnuki mogą wraz z nią poczytać. W ten sposób nie tylko uczcicie ten wyjątkowy dzień, lecz także wzmocnicie więzi międzypokoleniowe.
Babcia kojarzy nam się z kimś, kto jest zawsze na wyciągnięcie ręki, kto przytuli i wesprze, kto dzieli nasze radości i smutki. Jednak nie zawsze tak jest. Coraz częściej dziadkowie i wnuki dzielą kilometry, a jedynym sposobem kontaktu jest telefon lub internet. Tak jest właśnie w "Zdalnej babci".
Zosia to czteroletnia dziewczynka, która uwielbia swoją babcię, mimo że ta mieszka daleko od niej. Bardzo często kontaktuje się z nią za pomocą telefonu, korzystając z wideoczatu. Dziewczynka dzieli się z babcią tym, co ją spotkało, rozmawia o swojej codzienności, a nawet organizuje wspólne czytanie czy posiłki. Choć wnuczkę i babcię dzieli odległość, to widoczna jest między nimi silna więź i porozumienie. Książka w poruszający sposób przedstawia emocjonalną relację dziewczynki i babci, które pomimo przeciwności wciąż dbają o to, aby nie stracić cennego czasu. "Zdalna babcia" pokazuje, że dzieciom, zwłaszcza małym, potrzebna jest relacja z dziadkami, nawet jeśli nie może się ona odbywać w tradycyjny sposób. Zosia po miesiącach oczekiwania, kiedy kontakt z babcią ograniczony był do rozmów przez telefon, wreszcie spotyka się z nią "w realu" - oczekiwanie i tęsknota mimo to pozostają przewodnim tematem opowieści.
Opowiadanie B. Gawryluk doskonale odzwierciedla współczesne czasy - kiedy coraz częściej odległość staje się powodem osłabienia lub zerwania więzi rodzinnych, niezwykle cennych dla rozwoju dziecka. Mała Zosia z babcią prowadząc codzienne rozmowy, pielęgnuje i wzmacnia relację, która każdego dnia wystawiona jest na próbę, ale dzięki staraniom obu stron pozostaje żywa i silna.
Życie pisze różne scenariusze: jednym dane jest cieszyć się relacją z babcią przez długie lata, a innym niestety nie. Taką właśnie postacią jest Andi z opowieści austriackiej autorki Miry Lobe "Babcia na jabłoni".
Choć chłopiec dobrze wie, że obie jego babcie już nie żyją, to wciąż tęskni za ich obecnością. Trudne emocje spotęgowane są przez fakt, że jego najbliżsi przyjaciele wciąż mają swoje babcie i mogą z nimi spędzać czas. Wszystko zmienia się w jednej chwili: kiedy mama pokazuje mu fotografię swojej mamy. Odtąd chłopiec zaczyna "spędzać czas na jabłoni" ze swoją wymyśloną babcią. Postać ta jest ucieleśnieniem dziecięcych marzeń o babci: pełna werwy, gotowa na najdziksze przygody starsza pani. Wydaje się, że nie można chcieć niczego więcej. I w tym momencie mogłaby skończyć się pewnego rodzaju happy endem ta urocza historia, ale nie. W życie Andiego wchodzi "prawdziwa", choć przyszywana babcia. W sąsiedztwie zamieszkuje bowiem samotna staruszka, która podobnie jak Andi, cierpi z powodu samotności. Czy to możliwe, aby marzenie chłopca o posiadaniu babci oraz marzenie starszej kobiety o posiadaniu wnuków mogło się spełnić? W tej opowieści właśnie tak się dzieje!
"Babcia na jabłoni" to bez wątpienia bardzo piękna, pouczająca historia, która pokazuje, że tym, czego najbardziej potrzebujemy, jest relacja z drugim człowiekiem. Wzruszająca opowieść okraszona subtelnymi, czarno-białymi ilustracjami zapada w pamięć nie tylko małym czytelnikom. Jest doskonałym pomysłem na prezent na Dzień Babci i do wspólnej lektury.
"Kocham was równie mocno, maluszki!" to doskonały przykład literatury dla najmłodszych czytelników. Historia dwóch małych sówek i ich babci jest wyjątkowo urocza i skłania do zastanowienia i spojrzenia na świat oczami dziecka.
Opowieść autorstwa Jane Chapman skupia się na małej sówce, Momusiu, któremu babcia przedstawia jego jeszcze mniejszą kuzynkę Bibi. Dobre, pierwsze wrażenie, odchodzi szybko w zapomnienie: mała sówka pochłania niemal całą uwagę ukochanej babci Momusia. Czuje się on odstawiony na drugi plan, co wzbudza w nim niechęć do młodszej kuzynki. Tymczasem babcia cierpliwie tłumaczy chłopcu, że jej serce jest w stanie pomieścić oboje wnucząt i obdzielić je taką samą "porcją" miłości.
"Kocham was równie mocno, maluszki!" to piękna, niezwykle starannie ilustrowana opowieść o tym, co łączy babcię i jej wnuki, bez względu na to czy jest ich wiele, czy tylko jedno. Pouczająca historia doskonale wpisuje się w tematykę relacji babcia-wnuki, ale także pokazuje trudną stronę dziecięcej psychiki, czyli zazdrość o rodzeństwo, kuzynostwo etc., i potrzebę pozostawania na pierwszym planie. Na szczęście babcia sowa, potrafi w łagodny sposób pokazać, że tak naprawdę jej miłość nie ma granic i jest w nim miejsce dla wszystkich kochanych szkrabów.
Lubicie historie, które pokazują więzi międzypokoleniowe i to jak o nie dbać? Taką właśnie opowieścią jest "Z pamiętnika babci". Lekka, przyjemna, a jednocześnie wyjątkowo mądra treść przypadnie do gustu każdemu czytelnikowi.
Główną postacią opowiadania jest Lissy. Właściwie są ich dwie - babcia i wnuczka o tym samym imieniu. A nawet trzy, bo jest jeszcze bohaterka tajemniczych książek na półce w domu babci, która również nosi to imię. Zagmatwane? Wcale!
Mała Lissy odwiedza swoją babcię i imienniczkę w dniu urodzin. Kameralna celebracja przy herbacie i ciastku przeradza się w popołudnie pełne wspomnień, a to za sprawą lektury książek, które od zawsze stoją na półce i fascynują małą wnuczkę kobiety. Jak się okazuje, znajdują się w nich opisy ciekawych z perspektywy dziecka wydarzeń, jak np. uratowanie kaczki, która utknęła w lodzie. Kiedy okazuje się, że bohaterką tych wydarzeń jest tak naprawdę babcia, mała Lissy jest niezwykle zaskoczona, ale także zaciekawiona tym, czym są pamiętniki i jak się je prowadzi. W ten sposób opowiastka pokazuje, jak zachowane w dziennikach wspomnienia są w stanie łączyć dwa pokolenia, a także dawać impuls do kontynuowania tej niezwykle pożytecznej aktywności. Owocem spotkania babci i wnuczki jest bowiem rozpoczęcie przygody z pamiętnikarstwem małej dziewczynki, która może kiedyś także podzieli się swoimi wspomnieniami ze swoją potomkinią…
Nie da się nie lubić tej opowieści. Wszystko tu jest spójne, emanuje pozytywną energią, jaka bije od szczerej i głębokiej relacji seniorki i małej dziewczynki. Subtelna zachęta do pielęgnowania własnych wspomnień może być niezwykle cennym bodźcem do podjęcia pierwszych prób pisarskich dla dzieci.
Babcia to ostoja całej rodziny. Trudno sobie wyobrazić jej brak. Zwłaszcza w tak radosnym dniu jak Dzień Babci. Niemniej jednak jest ona także osobą, z którą można, a nawet trzeba poruszać trudne tematy, bo nikt tak jak ona nie rozumie wnuków. Taką babcię poznajemy w opowieści "Chusta babci".
Przed sobą mamy opowieść stosunkowo krótką, ale niezwykle bogatą treściowo. Asa Lind znana jest czytelnikom głównie dzięki "Piaskowemu wilkowi", a szkoda, bo jej utwory są wyjątkowe. Tak też jest z "Chustą babci". Z pozoru prosta historia: powrót babci ze szpitala wywołuje chaos w domu, wszędzie czuć krzątaninę i nieco nerwową atmosferę, którą trudno zrozumieć dwójce dzieci. Maluchy próbują znaleźć schronienie przed tym co się dzieje w ich otoczeniu. To jednak nie wychodzi, gdyż zewsząd są przeganiane. Bezpieczny zakątek znajdują dopiero pod tytułową chustą babci — tam mogą poczuć się bezpiecznie, mogą pomyśleć, zastanowić się nad tym co je trapi i znaleźć rozwiązanie swoich wątpliwości.
Treść, która wydaje się prosta, wprowadza dzieci w trudny temat związany z przemijaniem i śmiercią najbliższych. Jest dobrym punktem wyjścia do rozmowy, od której zwykle jako dorośli uciekamy, starając się chronić dzieci przed cierpieniem. Tymczasem to, co nieznane bywa trudniejsze do zaakceptowania, niż to z czym powoli jesteśmy zaznajamiani. Warto rozmawiać z dzieciakami, nawet o tych najcięższych, najbardziej ostatecznych rzeczach - to pomaga nie tylko dzieciom, lecz także nam samym.
Nasze propozycje to doskonały sposób na zachęcenie dzieciaków i seniorów do produktywnego i efektywnego spędzania wspólnego czasu. Nic tak nie łączy dwóch różnych pokoleń jak książki, które potrafią jednoczyć, skłaniać do refleksji i długich rozmów, każdego bez względu na wiek. A Wam jak się podoba taki pomysł na uczczenie Dnia Babci? Podzielcie się z nami sprawdzonymi sposobami na celebrację tego wyjątkowego dnia!