Tegoroczne ferie zimowe, jeszcze na starych zasadach, rozpoczną się już 20 stycznia. Ostatnia tura uczniów z zimowisk wróci dopiero 2 marca. Od przyszłego roku szkolnego zmieni się jednak ich harmonogram. Zimowiska nadal będą trwać dwa tygodnie, a w całym kraju będą rozłożone na 6 tygodni, jednak województwa zostaną podzielone tylko na trzy tury, a nie na cztery. Nie będzie tzw. nakładki. Co to oznacza w praktyce? Wyjaśniamy.
Za kilka dni rozpoczynają się pierwsza tura ferii zimowych. Dwa tygodnie wolnego, na które czeka już większość uczniów. Po dość intensywnym powrocie do szkół (wystawianie ocen za pierwsze półrocze nauki), wyglądają już odpoczynku.
Ferie zimowe w obecnie trwającym roku szkolnym 2024/2025 odbędą się jeszcze według starych zasad – w czterech turach:
Od przyszłego roku szkolnego zmieni się ich podział. Nie będzie też tzw. zakładki.
Terminy ferii zimowych w roku szkolnym 2025/2026 przedstawiają się następująco:
Jak widać, nie ma podziału zimowego wypoczynku na cztery tury. - Istotna różnica polega na tym, że, o ile teraz te tury się zazębiają, to od 2026 roku nie będą się zazębiać. W momencie, gdy jedna tura zakończy ferie, dopiero kolejna tura te ferie będzie zaczynać - powiedział Piotr Otrębski, rzecznik Ministerstwa Edukacji Narodowej, cytowany przez portal polskieradio24.pl.
Głos w tej sprawie zabrała również wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer. - Ferie zimowe są według dokładnie takich samych zasad, jak dotychczas i będą, czyli dwa tygodnie zimą. One są rozłożone w sumie w ciągu sześciu tygodni. Zmieniła się jedna rzecz, będzie to bardziej równomiernie, czyli tak, żeby w każdym tygodniu mniej więcej taka sama liczba dzieci odpoczywała – mówiła w rozmowie z Radiem ZET. - Teraz planujemy, by liczba uczniów korzystających z ferii w każdym tygodniu była bardziej wyrównana – tłumaczyła.