Roraty, czyli poranna msza w okresie adwentu, to bardzo ważne wydarzenie dla osób wierzących, a dla najmłodszych wiernych spory wysiłek, żeby na nią w ogóle dotrzeć. Zaczyna się bowiem przed wschodem słońca. Niektórzy księża robią więc co mogą, żeby zachęcić dzieci do udziału w roratach.
W niektórych parafiach, z myślą o najmłodszych wiernych, księża w czasie rorat realizują specjalny program, który ma ich zachęcić do udziału w mszy. Dzieci przygotowują specjalne serduszka lub inne ozdoby z dobrymi uczynkami, biorą udział w losowaniu i szczęściarze mogą zabrać do domu na jeden dzień figurkę Dzieciątka Jezus, Matki Bożej lub aniołków. Bezapelacyjnie największą atrakcją dla dzieci są lampiony. Tradycyjnie nabożeństwo rozpoczyna się w ciemności, którą rozświetlają tylko przyniesione przez wiernych lampiony adwentowe. Często są przez nich wykonane samodzielnie, mają symbolizować oczekiwanie na przyjście Zbawiciela. W każdym kościele ta msza wygląda wtedy nieco inaczej. Księża dbają o to, żeby dzieci się wtedy w kościele nie nudziły.
Niektórzy wierni są przeciwni takim zabiegom, uważają, że z tego powodu znika mistyczny charakter mszy. Najchętniej nie widzieliby w ogóle dzieci wtedy w świątyni... "Ten 'szoł' dla dzieci byłby do przełknięcia w przypadku, gdyby odbywał się przed Mszą Świętą lub po niej, a równolegle mielibyśmy dobrą katechezę dla dorosłych w parafii" - napisał jeden z użytkowników portalu X.
"Tak zniknęły roraty w parafiach dla dorosłych, jest szoł roratni dla dzieci", "To jest mega dziwne dla mnie. Zwykłe roraty byłyby o wiele lepszą alternatywą, bo i dorośli i dzieci mogłyby z nich coś wynieść", "Za to roraty dla dzieci przypominają akademię w podstawówce, nie widzę sensu, żeby na nie przychodzić" - pisali internauci. Inny użytkownik X dodał: "Nie umiem ubrać w słowa to, jak bardzo boli mnie fakt, że z mojej pięknej mszy roratniej zrobili przedstawienie dla dzieci."
Dzieci bywają niechcianymi gośćmi w kościele nie tylko na roratach. Zdarza się, że są wypraszane w czasie zwykłej mszy. Nie wszyscy jednak są tak rygorystyczni. Ksiądz Piotr Jarosiewicz, aktywny użytkownik TikToka uważa, że w przypadku najmłodszych wiernych należy wykazać się szczególną wyrozumiałością.
A ty? Co sądzisz o dzieciach w kościele? Mają prawo towarzyszyć rodzicom w czasie mszy, czy powinny być zabierane wyłącznie na nabożeństwa przeznaczone dla najmłodszych?