Wychowują 22 dzieci w najzimniejszym mieście świata. "Codziennie rano topimy lód, by mieć co pić"

Jak wygląda życie codzienne rodziny z 22 dzieci, która mieszka w najzimniejszym mieście na świecie? Zupełnie inaczej niż w cieplejszych regionach świata. Dowodem na to jest choćby konieczność samodzielnego zaopatrzenia się w wodę. W jaki sposób? Będziecie zaskoczeni.

W Jakucku na Syberii mieszkają Aleksandr i Oksana Pawłow. To jedno z najzimniejszych (jeśli nie najzimniejsze) miejsce na ziemi. Tutaj nawet tak prozaiczne czynności, jak poranna toaleta są wyzwaniem. Wszystko przez to, że dom nie jest podłączony do miejskiego wodociągu. Matka i ojciec wstają wcześnie rano, aby porąbać i stopić lód. Dzięki temu mają co pić i w czym się umyć. Podobnie jak 22 ich dzieci w wieku od sześciu do 25 lat. 

Zobacz wideo Dieta dzieci. Michał Wrzosek komentuje: "Menu dziecięce to jest skandal" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]

Mieszkają w Jakucku na Syberii. Oprócz braku wody problemem jest zimno

O tym, jak wygląda życie 24-osobowej rodziny na Syberii opowiedział youtuber Kiun B w filmie nakręconym prawie rok temu. Pokazał przede wszystkim ciężką, codzienną pracę, dzięki której życie w tak wrogim dla człowieka miejscu w ogóle jest możliwe. Codzienne rąbanie bloków to dopiero początek wyzwań każdego dnia. W Jakucku temperatura potrafi spaść nawet do -60 stopni Celsjusza, przy -45 stopniach są zamykane szkoły (w Polsce placówki zamykane są przy -15 stopniach). Wprawdzie rodzina mieszka zaledwie pięć minut drogi od placówki, do której uczęszczają dzieci, ale i tak jest to niełatwa przeprawa.

 

Najmłodsze są odprowadzane przez rodziców, którzy chcą mieć pewność, że szkraby na pewno bezpiecznie dotarły na zajęcia. W tych temperaturach każda minuta na zewnątrz może mieć kolosalne znaczenie dla zdrowia i życia. Aby zapewnić dzieciom odpowiednią ilość ruchu, rodzina z Jakucka ma swoją domową siłownię.

Najstarsze dzieci dojeżdżają autobusem (czerwonym, aby był dobrze widoczny we mgle i śnieżnej zawiei) na lokalny uniwersytet. W dni, kiedy szkoły są zamknięte z powodu mrozu, dzieci zostają w domu i pomaga ojcu w odśnieżaniu bądź jeździ na sankach. Każde wyjście z domu jest jednak precyzyjnie zaplanowane. Jedna zbędna minuta może skończyć się odmrożeniem. 

Temperatura spada nawet do -60 stopni. Tutaj nawet posiłki są kłopotliwe

W takim miejscu jak Jakuck głównym posiłkiem jest gorąca zupa z mięsem. Aleksandr gotuje ją ogrodowej kuchence, co nadaje potrawie "lodowy posmak". Niestety problemem są świeże warzywa i owoce, których nie da się lokalnie uprawiać ze względu na warunki klimatyczne. Przez to są drogie i trudnodostępne. Jedynym świeżym produktem, do które można względnie dostać są jagody. Letnie plony rodzina mrozi  i przygotowuje z nich przetwory na zimę. 

Ile kosztuje ogrzewanie

A co z innymi kosztami życia? Rodzina Pawłowów korzysta z dwóch pieców gazowych do ogrzania domu o powierzchni nieco ponad 353 metrów kwadratowych. Dzięki temu mają cały czas temperaturę 25 stopni Celsjusza. Jest to koszt 812 złotych miesięcznie. Otrzymują też od rządu pieniądze na wyżywienie i ubrania, co jest dla nich sporą pomocą. 

Więcej o: