Zhejtowali matkę, że długo wozi syna w foteliku. 7 lat to za dużo? Polskie prawo mówi jasno

Do niedawna dzieci jeździły samochodem bez fotelików wyposażonych w pasy. Dziś trudno sobie to wyobrazić. Za brak fotelika grozi mandat i punkty karne. Ta matka z TikToka nie musi się jednak o to martwić, bo jak sugerują internauci, jej nadgorliwość i troska jest "przesadna".

Gdy matka pokazała na swoim tiktokowym koncie o nazwie @jestem_jesi, że jej syn jeździ w foteliku samochodowym, wybuchła burza. Internauci zaczęli się spierać, czy dziecko w takim wieku nie powinno zastąpić przesiąść się na podkładkę. Matka błyskawicznie odniosła się do tych słów. "Dlaczego 7-letnie dziecko jeździ jeszcze w foteliku?" - zapytała ironicznie i pośpieszyła z odpowiedzią. Oczywiście chodzi o względy bezpieczeństwa, ale nie tylko. 

Zobacz wideo
Pewnie dlatego, że przepisy w Polsce mamy takie, że do 150 centymetrów wzrostu w tym foteliku jeździć trzeba

- powiedziała i podkreśliła, że podkładka samochodowa dla dziecka nie zapewni należytego bezpieczeństwa podczas wypadku. I z tym się w pełni zgadzamy, bo nie od dziś wiadomo, że najważniejszą funkcją fotelika samochodowego jest ochrona głowy, ramion i szyi pasażera podczas kolizji. Oprócz tego, w jego korpus wbudowane są osłony boczne, które zmniejszają siłę uderzenia podczas kolizji bocznych, a tego niestety nie ma podstawka. 

Matka chce, żeby dziecko było bezpieczne, a ludzie się dziwią

Wpis matki wzbudził wiele emocji. Wśród komentujących można było zauważyć wyraźne zdziwienie, że wciąż debatuje się o kwestiach, które wydają się wprost oczywiste. - Nie sądziłam, że dożyje czasów, gdzie ludzie będą mieć problem o to, że ktoś dba o to, żeby jego dziecko było bezpieczne - napisała jedna z internautek, a inna dodała:

Nic wam do tego! Lepiej wozić nawet 18-latka na podstawce niż bez zapiętych pasów. To nie jest nadgorliwość czy przesadna troska, a jedynie zapewnienie bezpieczeństwa.

Głos zabrała także matka 14-letniej dziewczynki, która poinformowała, że jej córka rezygnuje z jeżdżenia w foteliku, bo dotyka głową sufitu. Natomiast gdyby się mieściła, kontynuowałaby jazdę w foteliku. - Nie ogarniam ludzi, którzy nie dbają o bezpieczeństwo dziecka - zaznaczyła. 

Do kiedy dziecko może być przewożone w foteliku? 

Dziecko musi jeździć w foteliku samochodowym niezależnie od wieku i wagi. Obecne przepisy zawarte w Kodeksie Drogowym (a dokładniej w Prawie o ruchu drogowym - Ustawie z dnia 20 czerwca 1997 r.) mówią o tym, że w foteliku dziecko musi jeździć, dopóki nie będzie miało 150 cm wzrostu.

Taki wzrost musi mieć dziecko, żeby móc jeździć bez fotelika, bez względu na wiek czy wagę. Dziecko musi jeździć w foteliku w:

  • samochodach osobowych
  • busach (kierowca + 8 miejsc)
  • samochodach dostawczych i wszystkich rodzajach samochodów ciężarowych.

Fotelik musi być też dostosowany do wzrostu i wagi dziecka, co oznacza, że 2-latek (ma 24 miesiące), który waży 12 kg, nie może jeździć w foteliku przeznaczonym dla dzieci do 13 kg. Taki pierwszy fotelik-nosidełko zazwyczaj jest przeznaczony dla niemowląt i dzieci 0-15 miesięcy.

Wyjątkiem od tych reguł są dwie sytuacje. Pierwsza to taka, w której dziecko ze względu na masę i wzrost nie ma możliwości korzystania ze wszystkich fotelików dla dziecka dostępnych na rynku z tego przedziału wagowego, a do tego mierzy więcej niż 135 cm wzrostu. Wówczas może jeździć zapięte zwykłymi pasami na tylnym siedzeniu samochodu. I choć zasada przewożenia dzieci poniżej 150 cm w wyżej wymienionej sytuacji jest dopuszczalna przez prawo, nie jest rekomendowana przez specjalistów. Warto pamiętać, iż budowa ciała dziecka jest delikatniejsza niż dorosłego i w razie wypadku malec jest bardziej narażony na urazy i ich konsekwencje.

Więcej o: