Powiedział księdzu na spowiedzi, że zmarł mu tata. Duchowny: Porozmawiajmy o twojej orientacji

Wizyta w konfesjonale często pozostawia po sobie przykre, a nawet traumatyczne wspomnienia na długie lata. Oto dziecko musi obcemu mężczyźnie, którego czasem się boi, opowiedzieć o wstydliwych sprawach. I nie zawsze rozumie dlaczego.

Zmuszanie dzieci do wizyty w konfesjonale bywa określane jako przemoc. Niektórzy uważają, że to narażanie dziecka na nadużycia ze strony księży. Wiele osób z pewnością przyzna, że pierwsza spowiedź zapisała się w ich pamięci jako stresujące przeżycie, że od konfesjonału odchodzili zdezorientowani, przestraszeni i pełni poczucia winy. 

Zobacz wideo Po czym poznać, że dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"

Traumatyczne wspomnienie z konfesjonału

Temat spowiedzi dzieci poruszył w jednym z opublikowanych przez siebie na TikToku nagrań Damian Maliszewski. Muzyk i dziennikarz stwierdził, że spowiedź dziecka to przemoc. - Nieważne na kogo dziecko w konfesjonale trafi, na dobrego, czy złego księdza - sam fakt zmuszania dzieci do takiego kontaktu, łamie ich prawa i kaleczy delikatną psychikę - powiedział. - Już sama myśl, że dziecko klęczy w ciemnym konfesjonale i mówi na ucho obcemu mężczyźnie o swoich największych sekretach, napawa mnie obrzydzeniem - dodał. Opowiedział też o tym, co go spotkało w konfesjonale po śmierci ojca. 

"Byłem w rozsypce"

- Gdy zmarł tata, miałem 20 lat. Zaszantażowany przez ówczesnego proboszcza, że jeśli nie pójdę do spowiedzi, to ojcu pogrzebu nie zrobi, musiałem pójść - opowiada Maliszewski. - Ksiądz Łukasz, gdy mu powiedziałem, że zmarł tata i zapytałem, gdzie on teraz jest, powiedział, że nie chce ze mną rozmawiać o ojcu. Że to nieważne. 'Porozmawiajmy o twojej orientacji. Jakie filmy oglądasz? Jakie masz fantazje? Itd'. Wypytywał o najbardziej intymne szczegóły mojego życia seksualnego - wspomina autor nagrania. "Spowiedź" trwała pół godziny. Byłem w rozsypce - dodaje.

Spowiedź dzieci powinna być zakazana?

Co jakiś czas w mediach pojawiają się głosy dotyczące konieczności wprowadzenia zakazu spowiadania dzieci. Robert Biedroń opublikował w sieci nagranie, w którym stwierdził: "Uważam, że spowiedź dzieci powinna być zakazana. Nie można zmuszać do tego ludzi!" Podobnego zdania jest dr Maria Kubisa, ginekolożka znana z obrony praw pacjentek i Radna Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego.  - Skończmy z wyrządzaniem dzieciom krzywdy. Spowiedź to przemoc psychiczna. To trauma dla dziecka  - powiedziała w rozmowie z portalem szczecin.wyborcza.pl. Stwierdziła, że spowiadający często nie mają odpowiedniego przygotowania psychologicznego i nie potrafią odpowiednio zareagować na wyznania dzieci.

Warto dziecko dobrze do spowiedzi przygotować

Rodzice, którzy decydują się wysłać do spowiedzi dziecko, powinni poświęcić trochę czasu na przygotowanie go do tego wydarzenia. Należy z maluchem porozmawiać i dokładnie mu wyjaśnić, na czym spowiedź polega i jak będzie przebiegała. Trzeba wytłumaczyć, po co do niej przystępuje i jakie ma to konsekwencje. Dobrze też jest zorientować się, który ksiądz ma najlepsze podejście do dzieci i jeśli okaże się, że ten z sąsiedniej parafii - warto się do niego wybrać. A po wszystkim - ponownie porozmawiać z dzieckiem, wypytać o wrażenia, rozwiać wątpliwości i odpowiedzieć na pytania, które się mu nasuną. Dzięki wszystkim tym zabiegom wizyta w konfesjonale z pewnością będzie dla malucha mniejszym stresem.
A ty? Uważasz, że spowiedź dzieci powinna być zakazana? Daj znać w komentarzu

Więcej o: