Utarło się przekonanie, że dziecko trzeba odstawić od piersi, jak skończy rok lub dwa lata. Jednak realnie nie ma żadnej górnej granicy wieku. Stąd pojawiają się mamy, które decydują się to robić o wiele dłużej. Przykładem jest Anupama Kumar Vijay Anand (@anupama.vriksham), certyfikowana edukatorka porodowa i laktacyjna z 11-letnim doświadczeniem w zawodzie. Kobieta obecnie wciąż karmi piersią czteroletniego już synka i wcale się tego nie wstydzi, co jednak nie wszystkim się podoba.
Choć w długim karmieniu piersią trzeba raczej upatrywać korzyści dla dziecka, jak i matki, to wielu osobom wciąż nie mieści się to w głowie. Co za tym idzie, kobiety takie jak Anupama spotyka hejt, choć nie robią nic złego.
Oglądanie tego jest bardzo nieprzyjemne! [...] Proszę przestań normalizować dziwne zachowania tylko dla lajków
- napisała jedna z internautek pod postem z filmikiem opublikowanym przez mamę 4-latka. Zawtórowały jej inne, ale nie wszystkie. Wiele wzięło kobietę w obronę, tłumacząc, że nie ma nic złego w karmieniu piersią dziecka powyżej dłużej, jeśli tylko obie strony tej interakcji - dziecko i matka - są z tym okej. Takiego zdania są także specjaliści.
Oficjalnie WHO nie podaje żadnego limitu wiekowego na karmienie piersią. Co więcej, zaleca się, aby trwało ono przynajmniej do momentu ukończenia przez dziecko drugiego roku życia. Jednak mimo to wciąż mało kto się do tego stosuje. W Polsce (za serwisem Puls Medycyny.pl) piersią karmi 54 proc. matek, ale tylko sześć proc. wyłącznie piersią przez pierwsze pół roku życia dziecka.
W innych krajach też nie jest pod tym względem lepiej. Wielka Brytania ma jeden z najniższych wskaźników karmienia piersią na świecie, a osiem na dziesięć tamtejszych kobiet przerywa je bardzo wcześnie. Z kolei w USA tylko jedno na czworo dzieci jest karmionych wyłącznie piersią przez pierwsze pół roku życia.